Andrzej Czyżniewski, szef scoutingu w Lechu Poznań, odchodzi z klubu. Poległ w zakulisowych gierkach, w których karty rozdawał Marek “seta” Pogorzelczyk. Zastąpi go… syn prezesa Jacka Rutkowskiego. Też ładnie. Syn w piłkę nigdy nie grał, ale na pewno okaże się wielkim specjalistą.
Przypomnijmy, że Czyżniewski przez lata budował siatkę scoutów i doprowadził do ściągnięcia takich piłkarzy jak Djurdjević, Murawski, Rengifo, Bandrowski, Lewandowski, Stilić czy Peszko. Między bajki można włożyć opowieści, że takiego Lewandowskiego odkrył Smuda, bo jak Smuda pojechał go oglądać do Pruszkowa, to po powrocie oświadczył w klubie: – Wy mi powinniście za paliwo oddać, że do takich piłkarzy jeżdżę!
Zimą Czyżniewski miał problemy osobiste i za transfery wziął się kto inny, głównie wspomniany “Seta”. Efekt był wiadomy. Ale jak widać, nie była to dla nikogo w Lechu dostateczna nauczka.
Teraz “Czyżyk” dostał ofertę z Lechii Gdańsk, która chciałaby mu powierzyć funkcję szefa skautingu. On sam mówi: – Nie wiem jeszcze, co będą robił, ale jeśli piłka mnie wezwie, to stawie się tam, gdzie trzeba.