Imponujące tempo działań w Polonii. Coś tam skrobnęliśmy, że pewnie biednego Jacka Zielińskiego odeślą do szkoły w Tarnobrzegu, ruszyliśmy w miasto, z rańca lekko podleczyliśmy kaca i co się okazuje po włączeniu komputera – już po wszystkim, Zieliński już sprawdza, czy drabinki na sali gimnastycznej dobrze przymocowane do ściany. Na razie zastąpił go Bogusław Kaczmarek, który porzucił zaszczytną pracę sekretarki (serio – ostatnio tym sie zajmował) i wróci na ławkę trenerską. Chociaż nie wróżymy mu sukcesu z jednego powodu – właściciel ma wielkie ambicje, a zapomniał kupić napastnika.
Jak ktoś chce walczyć o mistrzostwo Polski z Filipem Ivanovskim i Krzysztofem Gajtkowskim, to życzymy powodzenia. Ten pierwszy miewa przebłyski, ale do miana regularnego snajpera bardzo mu daleko – w tym sezonie trafiał do siatki w pięciu meczach (na osiemnaście). A “Gajtek” to już w ogóle tragedia – od lat kolejne kluby się nabierają, a chłopak w miarę poprawnie to grał ostatnio w Lechu Poznań (choć też nadziei tam nie spełnił). Dwa gole zdobyte w tym sezonie mówią wszystko. To tylko o dwa więcej niż zdobyłeś ty, drogi czytelniku.
Wojciechowskiemu radzimy więc – mniej roszad trenerskich, więcej kadrowych. Trzeba sięgnąć do kieszeni, bo bramki same się strzelać nie będą, a liczba toporów w podstawowej jedenastce i tak dawno przekroczyła normę.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT