– Pisaliśmy ostatnio, że niektórym dziennikarzom “GW” przydałby się fryzjer. Ale są też tacy, dla których fryzjer to chyba za mało. Poznajcie Łukasza Ceglińskiego. Ładny kucyk:)
– WAŁ»NE! Dziś oczywiście relacja live! Od 17.50. Będzie się działo!
– Front beenhakkerowski bierze górę. Nastąpił nagły zwrot akcji i okazuje się, że to nie “Mister Tralala” przegiął z tym Feyenoordem, tylko że jest atakowany przez PZPN i w zasadzie tylko się broni. Na pierwszej stronie “PS” nawet tytuł: “Piłkarze stoją murem za Leo”. Koncepcja Leo – by doprowadzić do wrażenia, że toczy się jakaś wojna dobra ze złem – zwycięża.
– Swoją drogą, kolejni selekcjonerzy przemijają, a w mediach nic się nie zmienia. Beenhakker zostanie zeszmacony ostatecznie, kiedy już przegra eliminacje (oj, wtedy mu się wszystko wyciągnie, z Feyenoordem na czele). Do tego czasu nikt nie będzie wytykał mu żadnych błędów, żeby nie popsuć sobie kontaktów. Tacy to niektórzy odważni.
– Beenhakker przekracza kolejne granice bezczelności. Oświadczył: – Sprawa jest jasna. Mogę pomagać Feyenoordowi w przygotowaniu spraw technicznych przed sezonem, kiedy nie koliduje to z moją pracą w Polsce. Czyli wtedy, kiedy na przykład normalnie gram w golfa… Postawił na swoim! Nam nasuwa się pytanie – skoro praca w Feyenoordzie będzie kosztem golfa, to kosztem czego będzie golf? Jeżdżenia na mecze reprezentantów Polski? A nie, faktycznie. Leo i tak nie jeździ.
– Zatrzymano sędziego Piotra Święsa i zrobiono z niego zwyczajnego Ś. Patrzcie co za zbieg okoliczności – Piotr R. i Piotr Ś., przy czym ten drugi nie jest Świerczewskim.
– Spodobał nam się komentarz jednego z naszych czytelników: “Prokuratura ma sprawdzić, dlaczego Tomasz Zahorski jest taki zadowolony”.
– Boruc nie wie, skąd siniak pod okiem Aidena McGeady’ego. Oj, Artur, już nie pamiętasz? Podałeś mu rękę niby na zgodę, a potem – jeb, prosto w twarz. Tak w ogóle to Boruc ma dostać gigantyczną karę, bo dwie tygodniówki nie robiłyby na nim wrażenia. Jak straci miesięczne pobory, to znaczy, że przepadnie mu ponad 600 tysięcy złotych! Wow, za takie stawki do tej pory bił się tylko Gołota.
– Już wiadomo, dlaczego Elton – były napastnik Legii – w Polsce notorycznie się alkoholizował i wsiadał za kółko. Otóż oświadczył, że po prostu było mu zimno! Sami widzicie, jacy w Legii ludzie są złośliwi. Pił, żeby się rozgrzać! A potem co, miał w tym mrozie i na bańce wracać piechotą?!
– Bardzo dobre, taktyczne zagranie Jakuba Wawrzyniaka. Chłopak jest sprytniejszy, niż sądziliśmy! Oświadczył, że polscy piłkarze grający zagranicą są lepsi niż ci z polskiej ligi, nawet jak grzeją ławę. Najwyraźniej szybciutko przeskoczył na drugą stronę barykady i szykuje sobie grunt. A tak w ogóle wzrusza nas jego fascynacja profesjonalnym futbolem. Po wyznaniu, że w Grecji się ciężej trenuje, teraz powiedział, że nawet gra się tam na jeden kontakt.
– Naszym ulubionym blogerem został Michał Szadkowski. 70 procent jego tekstów to przeklejanka z angielskich portali. Inni się maskują, a on nie – nawet nie tłumaczy tego na polski!
– Jarosław Fojut jednak przeszedł do Śląska Wrocław. Odkąd szczerze przyznał, że “to plotki”, iż ktoś w Boltonie na niego liczy, nabraliśmy do chłopaka sympatii.
– Luiz Felipe Scolari dostanie 7 milionów funtów odprawy. Bez dwóch zdań – w Chelsea warto pracować tylko po to, żeby cię wyrzucili.
– Z serii “transfery, które nie dojdą do skutku” – Arsenal obserwuje Roberta Lewandowskiego. Ale chyba nie traktuje go poważnie, bo wysłał kobietę (może oceni wrażenia estetyczne).
– Fajny filmik nakręcony przez portal www.wislakrakow.com
– A skoro jesteśmy przy Wiśle, coraz więcej osób fascynuje się posunięciami Jacka Bednarza. Ktoś znalazł dla niego kolejnego kandydata do testów. To Fabio dos Santos, zwany też Phanem Van Santosem. Brazylijczyk, ale z wietnamskim paszportem, ociera się o kadrę (wietnamską). Ma 31 lat, 198 centymetrów wzrostu i kiedyś nawet strzelił gola (wcale nie samobójczego). Mógłby więc też pełnić rolę wysokiego napastnika, jakiego szukał Skorża.