Paweł Brożek nawet do pustej bramki i nawet z karnego strzela piękne gole. To dzięki niemu Wisła Kraków pokonała Lechię Gdańsk. Goście bardzo długo się bronili, ale w 69 minucie najlepszy napastnik polskiej ligi wywalczył rzut karny. Później piętą trafił na 2:0 po podaniu Wojciecha Łobodzińskiego. Gol na 3:0 to znów Brożek i “podcinka” z rzutu karnego. Nie wiadomo, jak ten mecz by się zakończył, gdyby wiślacy nie mieli w składzie właśnie reprezentanta Polski. Po czternastu kolejkach, ten zawodnik ma na swoim koncie już dwanaście bramek.
Wisła jest więc liderem ekstraklasy i zostanie nim na dłużej, jeśli Polonia Warszawa nie wygra w Poznaniu z Lechem (co wydaje się raczej pewne).