Reklama

Dudek uważa się za kompletnego słabiaka?

redakcja

Autor:redakcja

14 listopada 2008, 01:22 • 2 min czytania 0 komentarzy

Opowiada Jerzy Dudek o meczu z trzecioligowym Realem Union: – Przy żadnym nie zawaliłem, choć to marne pocieszenie. Za pierwszy mecz zebrałem nawet niezłe recenzje. A rewanż? Nie wiem, co robili nasi defensorzy. Pierwsza bramka: podaję do lewego obrońcy, gość wyprowadza piłkę, ale traci ją po 15 metrach. Kontra i bach! Potem znów błędy indywidualne, aż w końcu, w 90. minucie, nasi śpią, a rywal z głowy wali pod poprzeczkę i koniec naszych marzeń. Nie popełniłem błędów, ale i tak jestem na siebie bardzo zły, że nie pomogłem zespołowi. Bo czasem jest tak, że bramkarz obroni nawet w beznadziejnej sytuacji, ale niestety, nie tym razem. Brakuje mi gry. Jak nie jest się w rytmie, to trudniej o niesamowite interwencje.
Oj, Jurku, Jurku. Zapomniałeś, że żyjemy w dobie internetu? Przecież po minucie tę bramkę dało się obejrzeć w każdym zakątku świata. I w Polsce też. Pod poprzeczkę? Bądź poważny… Chociaż z drugiej strony fakt – pod poprzeczkę, tak z metr pod nią.Poza tym, jeśli twierdzisz, że nie byłeś w stanie tego strzału obronić, to naprawdę nisko się cenisz. Niepotrzebnie. Nie jesteś aż tak słaby, żeby puszczać takie strzały. Więcej wiary we własne możliwości – MOGŁEŚ. Ba, POWINIENEŚ! No, chyba że rzeczywiście czegoś nie wiemy i strzały dwa metry od słupka i metr od bramkarza są “nie do obrony” (polecamy ostatnią powtórkę).

A spłakiwanie się, że brakuje ci gry jest nie na miejscu. Celowo przecież wybrałeś piękną emeryturę w Realu, gdzie z góry było wiadomo, że sobie nie pograsz. Mogłeś iść do Betisu i bronić, wolałeś siedzieć w Madrycie. W porządku, twój wybór, ale teraz nie zrzędź! Już trzeci sezon w piłkę grasz tylko sporadycznie, raz na ruski rok, więc pora przywyknąć.NAJBARDZIEJ OPŁACA SIĘ GRAĆ NA STRONIE GAMEBOOKERS.COM – KLIKNIJ
NAWET 500 DOLARÓW BONUSU! GRAJ W POKERA NA PARTYPOKER.COM

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...