Juande Ramos nie jest już trenerem Tottenhamu. Zastąpił go Harry Redknapp, który… jeszcze wczoraj był szkoleniowcem Portsmouth, ale został właśnie kupiony przez londyńczyków. Tak, kupiony, dokładnie w ten sposób, w jaki kupuje się piłkarzy. Portsmouth otrzyma za niego pięć milionów funtów. Czy kiedykolwiek zapłacono więcej za 61-latka? W świecie futbolu na pewno nie. Ciekawe, na ile by Tottenham wycenił Leo Beenhakkera?
Dodajmy, że w ogóle dokonano na White Hart Lane wielkiej czystki – pracę stracił też dyrektor sportowy oraz dwóch asystentów Ramosa. I to wszystko na godziny przed meczem z Boltonem…
O Tottenhamie mówi się w Polsce dużo ze względu na to, że jeszcze niedawno z tym zespołem rywalizowała Wisła Kraków. Niestety, nie udało się jej wyeliminować pogrążonego w kryzysie rywala. Jednak awans do fazy grupowej Pucharu UEFA nie uratował hiszpańskiego trenera – porażka w pierwszym meczu tych rozgrywek z Udinese (0:2) przesądziła o jego losie. Zwłaszcza, że głośno na Ramosa narzekali piłkarze. Jedni twierdzili, że treningi są mordercze, inni – że dietetyk daje im tak mało jedzenia, iż są wiecznie głodni i myślą tylko o tym, żeby nie zemdleć.
Ramos dostanie sowitą odprawę (przekraczającą 10 milionów funtów), a Redknapp niezłą pensję – 5 milionów funtów. – Nie mogłem takiej propozycji odrzucić – przyznał szczerze. On akurat znany jest z tego, że zawsze połasi się na większą sumkę. Do tej wyliczanki dodajmy, że latem na transfery Tottenham wydał 60 milionów funtów.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT