Artur Boruc został ukarany za pokazanie kibicom Glasgow Rangers “fucka”. Prawdopodobnie tej kary nawet nie zauważy – musi zapłacić 500 funtów, co oznacza… że dziś między 17.00 a 21.00 nic nie zarobi:)
Polski bramkarz w Glasgow zarabia około 40 tysięcy funtów tygodniowo, co oznacza, że codziennie zgarnia prawie 6 tysięcy (sumy brutto oczywiście). Na rękę niech mu zostanie marne 3,5 tysiąca dniówki. To oznacza, że co godzinę po odliczeniu podatków wpada mu do kieszeni 145 funtów. Rachunek prosty – na karę za “fucka” musi wyleżeć przed telewizorem 3,5 godziny (choć może też się zdrzemnąć, jeśli program będzie wyjątkowo nudny).
Z matematyki nigdy nie byliśmy za mocni, ale wychodzi nam na to, drogi Arturze, że może spokojnie pokazywać brzydkie gesty na każdym meczu – na koncie nie zauważysz różnicy.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT