Adam Kokoszka jest pierwszym polskim piłkarzem, który skorzystał z Prawa Webstera. Tylko kwestią czasu jest, kiedy zjawią się następni. To dobra wiadomość dla piłkarzy – w najbliższym czasie wielu z nich może spodziewać się podwyżek – wówczas Webster nie zadziała…
Kluby muszą się mieć na baczności, bo tylko ostatni naiwniak może sądzić, iż poza Kokoszką wszyscy inni zawodnicy będą lojalni wobec swoich pracodawców. Na przykład z Prawa Webstera może skorzystać wkrótce Dickson Choto z Legii – czy ktoś da sobie rękę uciąć, że tego nie zrobi? Albo Marek Zieńczuk z Wisły – może ktoś go zbałamuci i obieca większe zarobki zagranicą? Kolejny – Radosław Sobolewski, Marcin Baszczyński, Mauro Cantoro…
Skompletowanie listy piłkarzy, którzy będą mogli wkrótce odejść jest niemożliwe – zbyt trudno ustalić, którzy piłkarze w ciągu ostatnich dwóch lat dostali podwyżki. Poza tym nie każdy z tego prawa może w praktyce skorzystać – jest przecież wielu piłkarzy, którzy zarabiają obecnie więcej niż powinni i za nic nie będą chcieli z tego rezygnować. Przykład znowu z Legii – Bartłomiej Grzelak. Mógłby wkrótce odchodzić na podstawie prawa Webstera, ale po co? I tak kosztowałby więcej niż ktokolwiek za niego zapłaci (bo dużo zarabia).
WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.
FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT
