Już mieliśmy pochwalić naszego milusińskiego Mikela “330 tysięcy euro” Arruabarrenę za to, że strzelił gola dla Legii w meczu Pucharu Ekstraklasy, ale całe szczęście, że się wstrzymaliśmy.
Poniżej macie skrót spotkania. Widać dokładnie, że cała akcja, jak i gol to był jeden wielki przypadek. Najpierw Arruabarrena chce zagrać na lewo, do partnera z drużyny, ale niechcący podaje piłkę do tyłu (z korzyścią dla zespołu). Potem przy strzale jest już wyjątkowo łamagowaty. Kiedy w końcu uderza, to – w swoim stylu – obok bramki, ale na szczęście trafił się po drodze obrońca Polonii, który poprawił to uderzenie i skierował gdzie trzeba…