Przeróbki tekstów piosenek zazwyczaj bywają głupkowate, ale ta akurat nam się spodobała. Natrafiliśmy na nią gdzieś w internecie – temat Michał Listkiewicz i jego rządy w PZPN. Za materiał posłużył Kazik Staszewski i jego “Tata dilera”. Jak ktoś nie kojarzy tego kawałka, to wklejamy teledysk…
A słowa przeróbki są takie…
Drukował tyle lat aż wpadł w niski ton
Początek zeznania w sprawie którą znam
Niewiele się zmieniło w otoczeniu starym
Przy zielonym stoliku znowu czary mary
Wysoki Sądzie! Ja z Fryzjerami
Miałem tyle wspólnego co z Sheratonami
Czyli nic! I nigdy nie uwierzę
Ł»e moi koledzy mieli cokolwiek z tym bliżej
Co tydzień były niedziele cudów
Nie wiem skąd się wzięło nagle tyle brudów
Ja nic nie wiedziałem, ja czasu nie miałem
Z Platinim przez telefon sprawy ustalałem
Za awans sędzia dostał auto na medal?
Obserwator za łapówkę robi wykończeniówkę?
Prezes szcżęśliwy, bo znowu coś sprzedał?
Nie wierzę, że koledzy handlują meczami
Dobry Rysiek był i mało pił
Dobrze chłopak grał i mało brał
Prokuratura wrocławska już sto osób zatrzymała
Nawet nad zarządem Związku ręka jej nie zadrżała
Trzeba się dziś narobić, by się w Związku utrzymać
Nie mogłem przecież nad wszystkim czuwać
Wysoki Sądzie! Powtarzam, nie uwierzę
Ł»e Rysiu nasz w łapę ciągle bierze
Drukuje mecze, przekupia graczy młodych
Przecież wygrał w piłkarskiego pokera zawody!
Nie wierzę też, że do sędziów ciągle chodził
Przez tyle lat, przecież mówił, że nie chodzi
Nigdy nie myślałem, że Rysiek się zagubił
Jak stołek kocham, ja chciałem z nim pomówić
O Związku nie przesądza jedna czarna owca
Czarna owca nie zafunduje Związkowi grobowca
Jesteśmy czyści, porządni, szczerzy i uczciwi
Ta cała sprawa zwyczajnie mnie dziwi
Dobry Rysiek był i mało pił
Dobrze chłopak grał i mało brał
Fajnie by było, gdyby Kazik rzeczywiście to kiedyś zaśpiewał…
WYSYŁAJ KODY Z BUTELEK I PUSZEK WARKI.
Wygraj wyjazdy na mecze najbardziej uznanych klubów Europy.