Reklama

Kasperczak w ostateczności weźmie milion!

redakcja

Autor:redakcja

05 września 2008, 16:54 • 2 min czytania 0 komentarzy

Wczoraj w klasyfikacji na najgłupszy tekst dnia zdecydowanie wygrał artykuł z „SuperExpressu” – tak niedorzeczny, że niektórzy pomyśleli, iż autorzy robili sobie jaja. Niestety, nie – pisali to na poważnie.
Dziś zwycięża mała notka z „Przeglądu Sportowego”. Czytamy tam: „Trwają negocjacje z Henrykiem Kasperczakiem, który jest kandydatem numer 1 do przejęcia drużyny Górnika. Jak się dowiedzieliśmy, złamano pierwszą barierę. W związku z tym, że szkoleniowiec czuje ogromny sentyment do klubu, wszak urodził się w Zabrzu i tam ma rodzinę, byłby skłonny pracować za milion złotych”.

Kasperczak w ostateczności weźmie milion!

Musieliśmy to przeczytać trzy razy, żeby sprawdzić, czy może coś z naszymi oczami nie w porządku. Ale widzimy dobrze – autor nam przekazał, że notorycznie bezrobotny Henryk Kasperczak łaskawie zgodzi się na upokarzające zarobki w wysokości miliona złotych rocznie (300 tysięcy euro – najwyższy trenerski kontrakt w polskiej lidze wszech czasów), bo tak kocha Górnik. Cóż za ckliwa historia! Cóż za wspaniały gest pana Henryka! Cóż za prawdziwe oddanie!

Druga część tej malutkiej notki też jest śmieszna. „Największym problemem pozostaje więc to, czy firma Allianz, sponsor klubu, będzie w stanie wydać zimą około dziesięciu milionów złotych na zakup pięciu, nawet sześciu bardzo dobrych piłkarzy”. Czyli dowiadujemy się, że Kasperczak tak kocha Górnika, że zgodził się pracować za marny milion rocznie, ale jeszcze zażądał 10 milionów na nowych piłkarzy… Starczy na Lantame Ouadję i Angelo Huguesa?

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
5
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...