Reklama

Konkurs na najgłupszy tekst rozstrzygnięty. Zdecydowanie wygrał Super Express, serdecznie gratulujemy!

redakcja

Autor:redakcja

04 września 2008, 21:27 • 2 min czytania 0 komentarzy

Mamy już rozstrzygnięty konkurs na najgłupszy tekst na temat „zadymy” w Warszawie. Zdecydowanie wygrał „Super Express” i dziennikarze Piotr Sieńko oraz „Mak”. Rozumiemy, że dziennikarstwo tabloidowe ma swoje prawa, a tego typu redakcje stawiają przed autorami wymogi, którym czasami trudno sprostać. Ale tym razem chyba jednak zdecydowanie przesadzono. Szczerze? Gdybyśmy byli tak żałośni jak panowie Sieńko oraz „Mak”, to nawet nie chciałoby się nam włączać komputera…
Tekst z „SuperExpressu”:

Nie może być żadnej litości i pobłażania dla tych zwyrodniałych bandziorów! Warszawscy policjanci zatrzymali aż 742 śmiertelnie groźnych kiboli, którzy wszczęli burdę przed warszawskim meczem Polonia-Legia.

Konkurs na najgłupszy tekst rozstrzygnięty. Zdecydowanie wygrał Super Express, serdecznie gratulujemy!

Odurzeni narkotykami i alkoholem bandyci uzbrojeni w kastety, noże i pałki rzucili się na funkcjonariuszy. Ł»ądni krwi wandale na szczęście zostali spacyfikowani przez blisko 1500 policjantów. To przerażające, ale wśród bandytów było aż 63 nieletnich. Większość z kiboli usłyszała już zarzuty. Ich miejsce jest za kratami.

To wyglądało jak wojna. Rozwścieczeni chuligani jak w jakimś amoku roztrzaskiwali samochody, wyrywali i łamali ławki, obrzucali wyzwiskami przerażonych przechodniów. Ale tym hordom zwyrodnialców wciąż było mało. Odurzeni wódką rzucili się na policjantów, wyzywających ich od najgorszych. Chcieli ich skatować i sponiewierać.

– Byłam na spacerze. Właśnie chciałam wrócić do domu – mówi wstrząśnięta Maja (18 l.), studentka ze stolicy. – W pewnej chwili zobaczyłam bandę kiboli i ubranych na czarno policjantów. Jeden z nich kazał mi uciekać na górę, na Nowe Miasto. Widok był straszny, ogromnie się bałam. Biegłam, by być jak najdalej od nich – opowiada nam dziewczyna drżącym głosem. Inni przerażeni przychodnie uciekali w popłochu, by nie mieć roztrzaskanej głowy lub zmasakrowanej twarzy.

Przy ujętych bandziorach policjanci znaleźli bokserskie ochraniacze na szczęki, rękawice z ćwiekami, kastety i gaz paraliżujący. – To nie jest standardowe wyposażenie sympatyków piłki nożnej, którzy idą oglądać mecz – komentuje kom. Marcin Szyndler (32 l.) ze stołecznej policji.

Reklama

Całą wczorajszą dobę policjanci i prokuratorzy przesłuchiwali groźnych kiboli. Ale nie wszyscy byli w stanie zeznawać. Wielu pijanych i naćpanych musiało najpierw trafić do izby wytrzeźwień. Ci najbardziej zwyrodniali i agresywni usłyszeli zarzuty czynnej napaści na funkcjonariuszy i uszkodzenia mienia. Grozi za to nawet 10 lat więzienia. Zasłużyli na to jak mało kto.


Jak sądzicie, czy ci dziennikarze pisząc to posiusiali się ze strachu w majty? Swoją drogą wyjątkowo nieporadni ci śmiertelnie groźni, żądni krwi, odurzeni narkotykami i wódką zwyrodnialcy, kibole i wandale – chcieli ludzi skatować, sponiewierać, zmasakrować komuś twarz i rozstrzaskać głowę, a nie dali rady ranić nawet jednej osoby. A przecież mieli do dyspozycji nawet widelec:)

Najnowsze

Polecane

Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”

Jakub Radomski
3
Grają o mistrzostwo w szkolnej hali. ”Słyszę to od 10 lat. To musi się zmienić”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...