Kolejna seria typów Wojciecha Kowalczyka tym razem nie weszła w komplecie – wszystko przez mecz Goias – Flamengo. “Kowal” sądził, iż goście przełamią złą passę, ale się przeliczył. Kto wie, może dlatego, że po tym jak obstawił ten mecz kibice wrzucili bombę na trening:)
Bilans ostatnich typów jest więc taki:
Start – Honef. (Norwegia) 1 (3:0), weszło!
Podbeskidzie – Warta 1 (1:0), weszło!
Wisła – Beitar 1 (5:0), weszło!
Odense – Nord. 1 (3:1), weszło!
Goias – Flamengo 2 (2:1), nie weszło!
“Kowal” mówi: – Jak ktoś stawiał wszystko na jednym kuponie, to jeszcze sobie wszystko odkujemy. Ale najlepiej, dla bezpieczeństwa, rozkładać mecze. Aha, teraz znowu gram na Flamengo. Muszą wygrać!