Nie zazdrościmy fanom Milanu, skoro Carlo Ancelotti postanowił wstawić do bramki starszego pana, Zelijko Kalaca. To mniej więcej tak, jakby trener Maciej Skorża delegował na boisko Jacka Kazimierskiego. Czasami by coś złapał, ale nie za często.
Jeszcze kilka takich meczów jak ten z Chelsea i może nawet Artur Boruc nie okaże się dla Milanu za drogi. No bo sami popatrzcie…


Poza tym, czy on nie ma w sobie czegoś z Norberta Tyrajskiego?