Sparing z Liverpoolem? To brzmiało nieźle. Ale sparing z rezerwami Liverpoolu – już zdecydowanie gorzej. Rafael Benitez wystawił przeciwko Wiśle Kraków taki skład, że połowy piłkarzy pewnie sam nie zna. Skończyło się 1:1.
Pojawia się pytanie – czy lepiej było zagrać w pierwszym składzie przeciwko najsilniejszej Legii, czy też przeciw wakacyjnie nastawionemu Liverpoolowi (bez około 58 najlepszych piłkarzy), odpuszczając Superpuchar Polski?
Skład Liverpoolu wygląda tak: 64 Diego Cavalieri – 39 Stephen Darby, 2 Andrea Dossena, 5 Daniel Agger, 23 Jamie Carragher – 47 Daniem Plessis, 21 Lucas Leiva, 33 Sebastian Leto, 11 Yossi Benayoun – 19 Ryan Babel, 10 Andrij Woronin.
I co? Warto było dawać trofeum Legii walkowerem? Jakie jest wasze zdanie?
PS. W drugiej połowie weszło na boisku kilku bardziej znanych piłkarzy, ale ogólnie widać było, że to żaden mecz o stawkę i jeśli miał dać jakieś doświadczenie w kwestii rozgrywek międzynarodowych, to nie dał.