Reklama

Bandyci ze Szczecina straszą Zbigniewa Drzymałę

redakcja

Autor:redakcja

30 czerwca 2008, 09:10 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kto powinien rządzić w zawodowym klubie piłkarskim? Odpowiedź jest prosta: właściciel klubu. Okazuje się jednak, że w Polsce tak nie jest. W Pogoni Szczecin rządzi grupa 15 kiboli, którzy zamienili kibicowskie szaliki i pałki na tandetne garnitury – pisze “Super Express”.
Właściciela Groclinu Zbigniewa Drzymałę do zainwestowania w Pogoń zaprosił przed rokiem prezydent Szczecina, Piotr Krzystek. Po nieudanej fuzji wielkopolskiego klubu ze Śląskiem Wrocław biznesmen wznowił rozmowy. Pierwsza tura odbyła się kilka dni temu.

Bandyci ze Szczecina straszą Zbigniewa Drzymałę

Z Drzymałą spotkali się właściciele Pogoni, Grzegorz Smolny i Artur Kałużny, jak również przedstawiciele stowarzyszeń kibiców: Robert Jacoszek, Jarosław Stępski i Łukasz Ostrowski. Razem z nimi na sali zjawiło się dwóch “dżentelmenów” wygolonych na zero, wyglądających, jakby większość dnia spędzali na siłowni.

Jakież musiało być zdziwienie Drzymały, kiedy na dzień dobry, gdy przedstawiał plan połączenia Groclinu z Pogonią, usłyszał z ust osiłka: – Ty gościu, lepiej wypier… stąd zaraz! Sytuację jednak ostatecznie załagodzono, rozmowy dokończono.

W minionym tygodniu stowarzyszenia szczecińskich kibiców odmówiły poparcia fuzji z Groclinem. Mało tego, oświadczenia wszystkich trzech grup szalikowców rozsyłał drogą mailową ten sam człowiek – Stępski. I jak tu mówić o niezależnych decyzjach…

Jeszcze większym absurdem jest fakt, że o losach Pogoni w imieniu kilkudziesięciu tysięcy kibiców szczecińskich ma decydować… mieszkaniec Gryfina Rafał Chlasta. Prezes Pogoni Nowej (PN ma 25 procent udziału w spółce Pogoń SA) pojawił się w szczecińskich kręgach niczym Nikodem Dyzma. Nikt o nim nic nie wie, a on zapewne niewiele wie o piłce, chociażby o tym, że zdolni juniorzy Pogoni uciekają w Polskę, nie mając tutaj perspektyw rozwoju.

Reklama

Smutne jest to, że ramię w ramię z tymi pseudoodnowicielami staje Grzegorz Matlak, do niedawna piłkarz, ikona Pogoni. – Dopóki grał w piłkę, był chętny wszystkim inwestorom wchodzącym do Szczecina, bo miał w tym interes. Kiedy jest na piłkarskiej emeryturze, ostro się temu sprzeciwia – mówią w szczecińskim klubie.

W piątek Drzymała spotkał się z prezydentem Szczecina Krzystkiem, a dzisiaj raz jeszcze ma rozmawiać z właścicielami Pogoni.

Najnowsze

Ekstraklasa

Frederiksen: To był jeden z naszych najgorszych meczów w tym sezonie

Bartosz Lodko
0
Frederiksen: To był jeden z naszych najgorszych meczów w tym sezonie

Komentarze

0 komentarzy

Loading...