“Przywieziono Serba, co ma ze dwa metry wzrostu, był rezerwowym w jednej z najgorszych drużyn ligi i przez trzy lata strzelił trzy gole. I na co liczą w Legii? Ł»e nagle strzeli dwadzieścia trzy? Ł»e dotąd grać nie umiał, ale teraz się nauczy? Przyciśnięty przez jakiegoś dziennikarza Marek Jóźwiak mówi: – Ale on ma doskonałe warunki fizyczne i od takich napastników nie wymaga się strzelania goli… No to – za przeproszeniem – k… czego? Zrywania czereśni? Wkręcania żarówek? Usuwania sopli lodu zimą? Czego wymagali od Jana Kollera w reprezentacji Czech? Zawieszania bombek na szczycie choinki?” – to fragment blogu Mr. X, który pastwi się nad transferami warszawskiej Legii. Ma rację czy gada od rzeczy?