Reklama

Weszło! Po co powstał ten portal? Przeczytaj wstępniaka!

redakcja

Autor:redakcja

29 maja 2008, 23:05 • 2 min czytania 2 komentarze

Weszło! Po co powstała ta strona? Po pierwsze – żeby zapełnić lukę. Nie ma w sieci miejsca, w którym można byłoby znaleźć profesjonalne porady – co obstawiać i gdzie? U nas pytamy o wszystko ekspertów, wychodząc z założenia, że bukmacher jest po to, by go ograć. I nie są to eksperci byle jacy – jeśli szukamy podpowiedzi dotyczących ligi brazylijskiej, to pytamy Mariusza Piekarskiego, byłego piłkarza Flamengo. Jeśli chcemy zarobić na Primera Division, kontaktujemy się z Wojciechem Kowalczykiem, który rozegrał w niej ponad 60 spotkań. Mamy swoich specjalistów od niemal każdej ligi w Europie. Takich, którzy na piłce zjedli zęby.
Drugi cel tej strony to przekazywanie nowego rodzaju informacji piłkarskich. Nie sztywnych, nudnych, powielanych z serwisu na serwis. Nas interesują teksty oryginalne. Czasami kontrowersyjne, czasami takie, z którymi niektórzy się nie zgodzą. My po prostu mamy swoje zdanie. Będziemy je przedstawiać i w artykułach, i w komentarzach i – przede wszystkim – w blogach. Weszło! to jedyne miejsce w sieci, gdzie blogi prowadzić będą piłkarze i trenerzy. Dobierając ich, nie sugerowaliśmy tym, ile zdobyli medali (choć mają ich sporo), ani tym, gdzie grali (choć zwiedzili cały świat) – interesowały nas osoby niebanalne, szczere, mające coś do powiedzenia. Nie dyrdymały, że „derby rządzą się swoimi prawami”. Jesteśmy uczuleni na nudziarstwo.

Weszło! Po co powstał ten portal? Przeczytaj wstępniaka!

Pewnie nasi blogerzy będą się czasami ze sobą spierać, może nawet kłócić, na tę samą sprawę będą mieli zupełnie inne poglądy. I fajnie – przede wszystkim ma być ciekawie. Wy – mamy nadzieję – będziecie to wszystko komentować i razem, do spółki, stworzymy wielki serwis, w którym będzie możliwość komunikowania się z gwiazdami polskiego futbolu.

Najnowsze

EURO 2024

Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu

Antoni Figlewicz
0
Boniek: Jechanie z nastawieniem, że niczego nie zdziałamy, to strata czasu
Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
11
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

2 komentarze

Loading...