Reklama

Fabiański królem Swansea. „Człowiek-magnes” z hattrickiem nagród

redakcja

Autor:redakcja

21 maja 2015, 12:50 • 2 min czytania 0 komentarzy

Fabiański ma za sobą znakomity sezon. Być może o tym wiedzieliście, a być może słyszeliście tylko, że wreszcie gra regularnie i to w sumie wszystko. Jego popisy w Swansea zostały przykryte przez wyskoki kolegów z kadry – a to Glik postanowił powalczyć o króla strzelców w Italii, a to pół Sevilli poważnie rozważa imię „Grzegorz” jako alternatywę przy wyborze imienia dla syna, a to Milik zaczął ładować bramkę za bramką w Amsterdamie. Ale Fabian zanotował porównywalny z nimi progres i najwyraźniej widać to było podczas rozdania „Swans Awards”, czyli klubowych nagród Swansea.

Fabiański królem Swansea. „Człowiek-magnes” z hattrickiem nagród

Polak zgarnął hat-tricka. Nagroda dla najlepszego nowego gracza „Łabędzi”, do tego statuetka dla najlepiej radzącego sobie na wyjazdach, ale najistotniejszym trofeum uhonorowanie „piłkarzem roku” w wyborze samych piłkarzy. Cichy, skromny chłopak, a tu proszę jaką ma pozycję w szatni poważnego klubu Premier League. Duża klasa, duży powód do dumy dla każdego polskiego kibica.

Szczególnie, że Fabian wciąż walczy o „Złote rękawice”, przyznawane golkiperowi z największą ilością czystych kont. W tej chwili ma ich trzynaście, tyle samo co Forster, Mignolet i Hart. Jeśli wygra, będzie pierwszym golkiperem spoza wielkie piątki (Chelsea, Man Utd, Arsenal, City, Liverpool), któremu to się udało.

Im bardziej przyglądamy się szumowi wokół Polaka, tym bardziej dostrzegamy jak szanowany jest w Swansea i Premier League. Chyba trochę nam to umyka tu w Polsce.

Reklama

Image and video hosting by TinyPic Fabian to ulubieniec geeków od statystyki. W suchych liczbach rozkłada na łopatki największe tuzy ligi. Źródło: Squawka

Twitterowy hashtag #ThingsFabianskiWouldHaveSaved po jednej z wybitnych interwencji Polaka

Fabian sprawił, że wszyscy w Anglii zapomnieli o ksywce „Flappyhandsky”, dzisiaj to pan piłkarz, o którym mówią, że jest wyrzutem sumienia Wengera, a nawet że Arsene sprzedał nie tego Polaka co trzeba. Zrobił to wszystko w swoim stylu, czyli po cichu, bez rozgłosu, jak dla nas – trochę z tą skromnością przesadził on albo środowisko. Więc doceniamy.

Najnowsze

Piłka nożna

Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Szymon Piórek
6
Boruc odpowiada TVP, ale nie wiemy co. „Kot bijący się echem w zupełnej dupie”

Komentarze

0 komentarzy

Loading...