Puchacz ostro o swoim klubie. „Zostałem oszukany”

Maciej Piętak

26 grudnia 2025, 14:04 • 3 min czytania 11

Tymoteusz Puchacz, choć odbudowuje formę z dala od Niemiec, wciąż nie zapomniał o tym, jak go potraktowano w Holstein Kiel. W rozmowie na kanale Foot Truck 26-letni obrońca w bardzo mocnych słowach rozliczył się z klubem.

Puchacz ostro o swoim klubie. „Zostałem oszukany”
Reklama

Tymoteusz Puchacz: Okłamali mnie

Przygoda reprezentanta Polski w Kilonii zapowiadała się obiecująco. W sierpniu 2024 roku Holstein zapłacił za niego Unionowi Berlin 2 miliony euro. Transfer się jednak nie spłacił – po rozegraniu ledwie 12 meczów Puchacz trafił na wypożyczenie do Anglii. W Plymouth Argyle wystąpił w 18 spotkaniach, zagrał z Liverpoolem, po czym wrócił do Niemiec.

Nie znalazł jednak uznania w oczach trenera i ponownie poszedł na wypożyczenie – od września reprezentuje barwy azerskiego Sabah Baku. Zarówno on, jak i cała drużyna, radzą sobie naprawdę dobrze. Klub jest liderem tamtejszej ekstraklasy, Puchacz w barwach nowej ekipy jeszcze nie przegrał, a w 15 meczach zanotował aż 5 asyst.

Reklama

W rozmowie reprezentant Polski ujawnił kulisy relacji z trenerem Marcelem Rappem z Holstein.

Nie poszło, bo mnie tam okłamali. Jak mam to powiedzieć inaczej, zostałem oszukany – przyznał Puchacz.

Według zawodnika, przed podpisaniem kontraktu szkoleniowiec zapewniał go o parasolu ochronnym i czasie na adaptację, mówiąc o „pięciu, sześciu meczach na oswojenie się”.

– W momencie, kiedy kupują cię za dwa miliony euro, gdzie dla nich to jest sufit, i gram pierwszy mecz, schodzę w przerwie, potem siadam na ławce. Ja nie grałem fatalnie w tym pierwszym spotkaniu. Od początku były takie rzeczy. (…) A potem to się wydarzyło finalnie, że zostałem „skasowany”. Nie rozumiem dlaczego – wyznał piłkarz.

Potem dostałem jakieś telefony, że ja się nie odnajduję w grupie, coś tam, że dziwny jestem. Z mojej perspektywy tak to wyglądało. Może to niepopularna opinia, ale ja wszędzie, gdzie idę i ktoś na mnie postawi, to się odwdzięczę. Grałem w Lechu i się odwdzięczyłem, to samo w Kaiserslautern, teraz w Sabah – powiedział.

Puchacz o Lewandowskim: Nie jest zimnym skur**elem

W rozmowie Puchacz poruszył również temat rzekomego braku empatii u Roberta Lewandowskiego, o czym dyskutowano po premierze książki Sebastiana Staszewskiego. Reprezentant Polski stanął w obronie kapitana kadry.

– Robert jest specyficzny, więc na pewnym poziomie rozumiem, o co chodzi z tym brakiem empatii, ale to nie jest tak, że on jest zimnym skur**elem. Robert nie jest taki. Ale on pewnych rzeczy nie potrafi przeprocesować, bo nie ma doświadczeń z tym związanych. Dla przykładu – siedzenie na ławce albo zmiana. Teraz ma trochę tych rotacji w Barcelonie. Ale do pewnego momentu było inaczej. Robert to jest Robert – stwierdził Puchacz.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

11 komentarzy

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Twórca Deluxe Ski Jump: Polska oszalała na punkcie mojej gry [WYWIAD]

Jakub Radomski
5
Twórca Deluxe Ski Jump: Polska oszalała na punkcie mojej gry [WYWIAD]
Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama