Trubeha symbolem jesieni Bruk-Betu. Jesieni dwóch momentów
Piękny to był moment, jeden z tych, o których pamiętasz jeszcze przez kilka kolejnych wieczorów. 9 listopada Andrzej Trubeha kładł się spać z przekonaniem, że odwalił kawał niesamowicie dobrej roboty – nie dość, że pogrążył Legię przy Łazienkowskiej, to jeszcze zrobił to w takim momencie, że i najlepsi spece od kina akcji pochwaliliby go za doskonałe wyczucie czasu. Wielkich, mocnych momentów Bruk-Betu nie było w tym sezonie dużo, więc tym bardziej powinni w Niecieczy doceniać te chwile, […]