Wojna, ukrywanie się w bunkrze, techno i „Dragon Ball”. Nietuzinkowe życie Marca Guala
Jeden mecz Legii z Jagellonią kończył po siedmiu minutach, ze łzami w oczach. W innym nie cieszył się ze zdobytej bramki, co zdenerwowało kibiców i kolegów w szatni. Marc Gual przeniósł się do zespołu z Warszawy, żeby sięgnąć po mistrzostwo Polski, a teraz sam przyznaje, że porażka Legii w niedzielę sprawi, że to Jagiellonia prawdopodobnie zdobędzie tytuł. Miał być znakomitym transferem, ale długo zawodził. Dopiero w ostatnich tygodniach stał się kozakiem – strzela gole, asystuje, i robi […]