Reklama

Szwedzkie media załamane po klęsce z Polską

Przemysław Michalak

15 października 2025, 10:23 • 2 min czytania 21 komentarzy

Fatalny okres przeżywa szwedzka piłka reprezentacyjna. Kibiców srogo rozczarowuje nie tylko kadra seniorska, ale także młodzieżowa. Wczorajsze 0:6 z Polską było kwintesencją tego stanu rzeczy i historyczną klęską.

Szwedzkie media załamane po klęsce z Polską

Nic więc dziwnego, że tamtejsze media były załamane po tym spotkaniu, nie kryjąc swojego rozczarowania w pomeczowych relacjach i komentarzach.

Reklama

Szwedzkie media komentują porażkę 0:6 swojej młodzieżówki z Polską

„Kompletnie upokarzająca porażka Szwecji na ojczystej ziemi stała się faktem” – czytamy na fotbollskanalen.se.

„Po niedbałej grze w obronie, Tomasz Pieńko wyszedł sam na sam z Picornellem i spokojnie strzelił bramkę na 0:1 już po pięciu minutach” – opisuje fotbolldirekt.se.

„Podobnie jak w zeszłym tygodniu przeciwko Włochom, schodziliśmy do przerwy z trzema bramkami straty, a kibice dali wyraz swojemu niezadowoleniu buczeniem i gwizdami” – dodaje autor tekstu.

Oskar Pietuszewski naciągnął sędziego?

Szwedzi mieli trochę żalu do sędziego o podyktowanie rzutu karnego na 2:0, gdy Oskar Pietuszewski odważnie dryblował między kilkoma rywalami.

– Myślę, że on tu szuka kontaktu. Spójrzcie, jak się rzuca – mówiła ekspertka szwedzkiego Viaplay Saga Frederiksson.

„Polska otrzymała hojnie przyznany rzut karny” – uważa portal svenskfotboll.se.

„Szwedzka drużyna kombinowała i zmieniała strony, ale nie doszła do bramki. Kiedy przyszła kolej na Polaków, atak był szybki i bezpośredni” – czytamy w tym samym źródle.

Kontuzja lidera

Gospodarzom ostateczna ochota do gry przeszła tuż przed przerwą, gdy stracili trzeciego gola. „Ton meczu był już ustalony. Gra nie była nierówna, ale Szwedzi musieli się mocno napracować, aby stworzyć sobie okazje bramkowe przeciwko dobrze zorganizowanemu przeciwnikowi. Polacy z kolei ułatwiali sobie drogę do bramki, zbierając coraz więcej drugich piłek” – przyznano w analizie na svenskfotboll.se.

Szwedzi są zgodni, że dużym ciosem przed przerwą były nie tylko tracone gole, ale także zejście po dwudziestu minutach Williota Swedberga. Pomocnik Celty Vigo doznał kontuzji i musiał zostać zmieniony. Bez niego drużyna już zupełnie się posypała.

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI U-21:

Fot. Newspix

21 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama