Pierwszy Anglik w historii piłkarzem miesiąca w Serie A

Maciej Piętak

Opracowanie:Maciej Piętak

12 grudnia 2025, 09:30 • 3 min czytania 0

Jamie Vardy po raz kolejny udowadnia, że wiek to tylko liczba. Legenda Leicester City, która latem rozpoczęła nowy rozdział kariery we Włoszech, ponownie zapisała się na kartach historii. Napastnik został pierwszym Anglikiem, który otrzymał nagrodę dla zawodnika miesiąca w Serie A.

Pierwszy Anglik w historii piłkarzem miesiąca w Serie A
Reklama

Vardy zaskakującym zwycięzcą

38-latek, występujący obecnie w beniaminku US Cremonese, został laureatem nagrody za listopad. Od momentu wprowadzenia tego tytułu w sezonie 2019/20, nie udało się go zdobyć żadnemu innemu Anglikowi grającemu na Półwyspie Apenińskim. W tym czasie we Włoszech występowali tacy piłkarze jak Chris Smalling, Ashley Young, Tammy Abraham czy Kyle Walker. Niestety, ta sztuka nie udała się także żadnemu Polakowi.

Decyzja o przyznaniu statuetki napastnikowi może wydawać się na pierwszy rzut oka kontrowersyjna. W listopadzie Cremonese przegrało wszystkie trzy mecze (z Romą, Pisą i Juventusem), zdobyło w nich dwie bramki, a Vardy strzelił jednego gola. Mimo to, 38-latek wygrał głosowanie, a m.in. Lautaro Martinez z Interu czy Mike Maignan z Milanu musieli się obejść smakiem.

Reklama

Szczególnie francuski bramkarz może być rozczarowany. W listopadzie jego Milan zdobył 10 punktów, a on sam zachował aż trzy czyste konta. Ponadto obronił dwie jedenastki – z Interem i Romą. To były o tyle ważne interwencje, że w obu spotkaniach jego zespół wygrał jednym golem. Łącznie interweniował udanie 18 razy, mając 90% skuteczność.

Władze Serie A wyjaśniły, że Vardy wygrał dzięki kombinacji głosów kibiców oraz „indywidualnych danych statystycznych”. System oceniania analizuje nie tylko bramki, ale także kluczowe aspekty gry takie jak ruch bez piłki, ustawianie się na boisku czy wpływ na cały zespół.

Red Bull i omlety receptą na sukces

Dyrektor generalny włoskiej ligi nie szczędził pochwał pod adresem angielskiego napastnika.

Jamie Vardy to piłkarz z innej epoki. To jeden z tych talentów, którzy swoją historią, osiągnięciami i niezłomnym duchem najlepiej oddają romantyzm futbolu – stwierdził.

Po przeprowadzce do Włoch Vardy pozostał wierny swoim nietypowym nawykom. Trener Cremonese, Davide Nicola, zdradził, że w klubie nie ma sztywnego menu dla wszystkich, co pozwala Anglikowi na kontynuowanie jego żywieniowej rutyny.

Vardy, który w przeszłości otwarcie mówił o piciu porto przed meczami na sen, nadal zaczyna dzień od puszki Red Bulla, po czym serwuje sobie kolejną puszkę napoju energetycznego do omleta z szynką i serem.

Kultury są różne, potrzeby również. Nie kontroluję takich rzeczy, to część życia piłkarzy – skomentował trener Nicola.

Obecnie Cremonese zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 20 punktów po 14 spotkaniach. Vardy miał w tym niemały udział – Anglik jest drugim najlepszym strzelcem klubu z czterema golami w 10 meczach.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Liczy, pisze i komentuje - nie zawsze w tej kolejności. Studiuje matematykę, a wcześniej przewinął się przez redakcje 90minut, FutbolNews oraz Żyjemy Futbolem. Prywatnie kibic Wisły Kraków oraz Chelsea. Ma beznadziejny gust muzyczny, jeszcze gorsze poczucie humoru, ale tyle dobrego, że czasem napisze jakiś niezły tekst

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama