Reklama

Rywal Lecha z Ligi Konferencji przegrał w sądzie z byłym piłkarzem

Maciej Bartkowiak

13 listopada 2025, 12:56 • 4 min czytania 4 komentarze

FSV Mainz, które zmierzy się z Lechem w przedostatniej kolejce Ligi Konferencji, nieskutecznie odwołało się od decyzji sądu sprzed roku. Wówczas uznano, że zwolnienie piłkarza w związku z jego wpisami w mediach społecznościowych było niesłuszne. Posty, które publikował dotyczyły wojny pomiędzy Izraelem a Hamasem.

Rywal Lecha z Ligi Konferencji przegrał w sądzie z byłym piłkarzem

Mainz zwolniło piłkarza za jego wpisy

We wrześniu 2023 roku FSV Mainz podpisało dwuletni kontrakt z holenderskim skrzydłowym marokańskiego pochodzenia – Anwarem El Ghazim. Za dużo tam nie pograł. Już w październiku doszło do rozwiązania umowy, a powodem był wpis El Ghaziego w social mediach dotyczący wojny Izraela z Hamasem, która w tym samym miesiącu wybuchła w Strefie Gazy.

Reklama

Piłkarz w relacji na swoim Instagramie pisał, że to nie jest wojna, a „ludobójstwo i masowa zagłada”, którego dopuszcza się tylko jedna strona – izraelska. Swoje stanowisko zakończył zdaniem: „Od rzeki po morza Palestyna będzie wolna”. Tu mamy konflikt. Wielu Żydów twierdzi, że nawołuje w ten sposób do zniszczenia Izraela. Propalestyńscy aktywiści twierdzą zaś, że to po prostu wezwanie do pokoju.

Mainz uznało wpis El Ghaziego za „niedopuszczalny” i zawiesiło piłkarza w treningach oraz meczach. Klub twierdził, że decyzja ta została podjęta po długich rozmowach między zarządem a zawodnikiem. Dwa tygodnie później Mainz poinformowało o przywróceniu El Ghaziego do zespołu i daniu drugiej szansy. W komunikacie napisano, że zawodnik „zdystansował się od swoich wpisów”.

Holender zaprzeczył jednak, jakoby wycofał się ze swojego pierwotnego stanowiska. Twierdził, że nie autoryzował oświadczenia klubu: – Nie zdystansuję się od tego, co powiedziałem. Stoję po stronie ludzkości i uciśnionych do ostatniego dnia mojego życia – napisał w mediach społecznościowych. Reakcją Mainz na ten post było rozwiązanie kontraktu z piłkarzem. Niedługo później El Ghazi ogłosił, że pozwie klub do Sądu Pracy. Ten zaś latem 2024 roku orzekł, że piłkarz został niesłusznie zwolniony i zobowiązał klub do wypłacenia zaległych pensji.

Klub definitywnie przegrał sądową batalię

Choć Mainz wypłaciło zaległe 1,5 mln euro – co potwierdził sam zawodnik – klub zdecydował odwołać się od decyzji sądu. W listopadzie tego roku Sąd Pracy w Nadrenii-Palatynacie odrzucił jednak apelację i zabronił składania następnych. Wobec tego klub nie odzyska pieniędzy, których jedną trzecią El Ghazi przeznaczył na dzieci ze Strefy Gazy. Mało tego, klub może stracić kolejne 1,2 mln euro, które pierwotnie miał wypłacać El Ghaziemu za występy w drugim sezonie obowiązywania kontraktu. Wyrok sądu skomentował prezes Mainz, Stefan Hoffmann:

– Musimy zaakceptować decyzję sądu, że zachowanie naszego pracownika po haniebnym ataku Hamasu nie stanowiło wystarczającej podstawy do natychmiastowego zwolnienia. Stanowczo zostajemy przy naszym stanowisku, opierając się na wartościach i zasadach, które definiują Mainz. Nie będzie w przyszłości w naszym klubie miejsca dla osób, których wypowiedzi lub działania są z nimi sprzeczne.

O wyznawanych przez Mainz wartościach mogliśmy dowiedzieć przy okazji komunikatu informującego o zawieszeniu El Ghaziego z października 2023 roku: „Oczekujemy od swoich pracowników szczególnej odpowiedzialności wobec Państwa Izrael i narodu żydowskiego, wynikającą zarówno z historii Niemiec, jak i samego klubu, w tym jego żydowskiego współzałożyciela, Eugena Salomona”.

Do decyzji Sądu Pracy odniósł się również El Ghazi. 30-latek w swoich mediach społecznościowych napisał:

– Kolejna rozprawa, kolejne odwołanie, ale wynik wciąż ten sam: porażka FSV Mainz. Regularne porażki na boisku piłkarskim wyraźnie nie wystarczają zarządowi klubu, dlatego ponoszą jeszcze porażki w niemieckich sądach. Jestem wdzięczny niemieckim sądom za wymierzenie sprawiedliwości i rozpatrzenie bezpodstawnych oraz bezsensownych roszczeń klubu.

– (…) Moje wartości nigdy nie będą zgodne z wartościami organizacji, której przekonania nakazują ślepe wspieranie osób oskarżonych o rażące łamanie prawa międzynarodowego i ludobójstwo. Nikt nie jest ponad prawem. Niech to ostatnie zwycięstwo będzie głośnym i wyraźnym sygnałem dla podżegaczy wojennych, ich wspólników i oszukanych członków zarządu FSV Mainz: nie możecie i nie uciszycie głosów Palestyńczyków i ich obrońców. Niech żyje Palestyna!!!

CZYTAJ WIĘCEJ O NIEMIECKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

fot. Newspix

4 komentarze

Przede wszystkim fan uniwersum polskiej piki i rodowity poznaniak, więc zainteresowanie Ekstraklasą było mu pisane. Kiedy pada zdanie, że "po takich historiach młodzi chłopcy zakochują się w piłce", to czuje się wywołany do tablicy w związku z mistrzostwem Leicester City. W wolnych chwilach lubi zmęczyć się bieganiem, a po nim zasiąść do czytania kryminału.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Niemcy

Niemcy

Flop Chelsea ma trafić do MLS. Agenci prowadzą rozmowy

Braian Wilma
3
Flop Chelsea ma trafić do MLS. Agenci prowadzą rozmowy
Niemcy

Kownacki światowym viralem. Jego zespół zmiażdżył rywala

Braian Wilma
9
Kownacki światowym viralem. Jego zespół zmiażdżył rywala
Reklama
Reklama