Krzysztof Ratajski zapewnił sobie awans do ćwierćfinału mistrzostw świata w darta. W tej fazie światowego czempionatu Polak zaprezentuje się po raz drugi w swojej karierze. W 2021 roku po pokonaniu Gabriela Clemensa rywalizował ze Stephenem Buntingiem i przegrał 3:5. Teraz na pewno da z siebie wszystko, aby awansować, choć zadanie nie będzie łatwe. Wiemy już jednak, że Ratajski i tak zostanie solidnie wynagrodzony za swoje sukcesy.
48-latek rozpoczął turniej od pewnych zwycięstw nad Alexisem Toylo i Ryanem Joyce’em. Trzecia runda przyniosła dramatyczny, siedmiosetowy pojedynek z Wesleyem Plaisierem, który Polak wygrał 4:3.
Teraz czas na ćwierćfinał. Ratajski zainkasował pokaźną kwotę po awansie
W 1/8 finału Ratajski zmierzył się z Luke’iem Woodhouse’em. Przez większą część spotkania obaj zawodnicy wymieniali się prowadzeniem, ale w kluczowych momentach lepszy okazał się Polak, wygrywając ostatecznie 4:2.
Dla Ratajskiego to drugi w karierze awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Za dotarcie do tej fazy turnieju otrzymał już co najmniej 100 tys. funtów.
Nagrody finansowe w dalszych rundach prezentują się następująco: półfinaliści zgarną po 200 tys. funtów, przegrany w finale otrzyma 500 tys. funtów, a zwycięzca całego turnieju zarobi milion funtów.
W ćwierćfinale Ratajski nie będzie faworytem. Jego rywalem będzie Luke Littler, obecny mistrz świata i główny kandydat do triumfu w tegorocznej edycji.
Ćwierćfinałowe starcia mistrzostw świata odbędą się 1 stycznia, półfinały zaplanowano na 2 stycznia, a finał odbędzie się 3 stycznia.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ratajski w ćwierćfinale mistrzostw świata! Wielki turniej Polaka
- Ratajski wspomina trudne chwile. „Poważne operacje”
- Lokalny pub, rzucenie pracy i dołek psychiczny. Historia Krzysztofa Ratajskiego
fot. Newspix