Sentymentalna podróż do Łęcznej. Nie narzekamy, mogło być gorzej
Górnik Łęczna po siedmiu latach wrócił do Ekstraklasy, czyli – jakby nie patrzeć – na salony polskiej piłki i nie odstawał od poziomu, który na nich obowiązuje. Mierzejewski, Szmatiuk, Mraz, Bonin. Tęskniliśmy za tą wesołą ekipą jak za młodzieńczym trądzikiem, ale – z ręką na sercu – każdy z nich wypadł przyzwoicie. Zresztą podobnie jak cała drużyna Jurija Szatałowa. Punkty ugrane w meczu z Wisłą Kraków, która była przecież minimalnym faworytem? Nikt na Lubelszczyźnie nie ma prawa […]
Piotr Tomasik
• 3 min czytania
3