Sytuacji było jak na lekarstwo, a te nieliczne wykreowały bohatera
Było niezwykle klimatyczne „You’ll never walk alone”. Była dwójka do granic charyzmatycznych menedżerów przy linii. Były wypełnione po brzegi trybuny, które podziwiały zawodników wartych łącznie setki milionów funtów. Zabrakło jednak tego, co jest solą futbolu i co potrafi stworzyć widowisko. Zabrakło bramek. A te, zwłaszcza w drugiej połowie, pewnie by padły, gdyby nie kosmiczna forma Davida De Gei. Nie będziemy ukrywać, że jesteśmy mocno zawiedzeni derbową konfrontacją pomiędzy Liverpoolem […]
Piotr Tomasik
• 2 min czytania
140