Białek na gorąco ze stadionu: jak na Kazaniu
Polacy przyszli na stadion smutni, wyszli zażenowani. Reprezentacja, która zabierała nas zawsze na roller-coaster, przesiadła się na windę. I było jak w filmie: – W dół jedzie? – A gdzie ma jechać? W bok? Oczywiście, że w dół i to aż do poziomu niemożliwej do ogarnięcia żenady i kompromitacji. Dziś taplaliśmy się w gównie. Ta reprezentacja jest tak beznadziejna, że przegra nawet mecz o honor, którego nie udało się przegrać nam ani w 2002 roku, ani w 2006. Ta reprezentacja jest prowadzona przez lidera, […]
redakcja
• 2 min czytania
38