Jak co poniedziałek… PAWEŁ ZARZECZNY
Najpierw – ha, od czego zacząć? No od ligi jednak. Przeszedłem się na Legię. Dramat, jedna kiwka na cały mecz i 1:0 (ja zrobiłem lepszy wynik, dwa winka i dwa piwka). Byłem lekko rozczarowany, ale po paru godzinach przypomniałem sobie jedno. Ł»e latami chodziłem na Legię z Deyną, Gadochą i Ćmikiewiczem, mistrzami, i ona nie potrafiła wygrać z nikim! (a we Włoszech Juve z siedmioma mistrzami świata 2006 musiał kupować wszystkie mecze!). Tak więc po prostu wymagania […]
redakcja
• 5 min czytania
0