Krąży coraz więcej spekulacji na temat możliwego rozstania Mo Salaha z Liverpoolem. Dziennikarz Christian Falk zdementował jednak pogłoski, jakoby Egipcjanin miał już wkrótce przenieść się z Anfield do Bayernu Monachium.
Oczywiście lawina plotek na temat potencjalnego transferu Salaha to pokłosie wydarzeń z ostatnich tygodni. The Reds notują fatalne rezultaty, 33-latek stracił miejsce w wyjściowej jedenastce, a na domiar złego wylał z siebie frustrację w mediach, co zostało odebrane jako otwarty bunt przeciwko szkoleniowcowi.
Wprawdzie Arne Slot zapewnia, że odbył z Egipcjaninem poważną rozmowę i ich konflikt jest już sprawą zamkniętą, ale trudno wierzyć mu na słowo. Biorąc pod uwagę niedawne wypowiedzi Salaha, wydaje się mało prawdopodobne, by jego relacje ze Slotem były jeszcze do odratowania.
Salah nie trafi do Bayernu. Problemem wynagrodzenie oraz wiek piłkarza
– Miałem dobre relacje z trenerem. Nagle nie mamy żadnych relacji. Nie wiem dlaczego. Wydaje mi się, że ktoś nie chce mnie w klubie – żalił się Salah.
Niektórzy z brytyjskich dziennikarzy sugerują, że wieloletni gwiazdor Liverpoolu opuści Anfield już zimą. Wśród potencjalnych chętnych do zatrudnienia Salaha wymieniany był często Bayern Monachium. Christian Falk („BILD”) jest jednak przekonany, że to pogłoski wyssane z palca. Z doniesień dziennikarza wynika, że szefostwo Bayernu uważa Salaha za piłkarza zbyt wiekowego i jednocześnie zbyt drogiego w utrzymaniu.
Zainteresowanie Egipcjaninem wyrażają też krezusi z Arabii Saudyjskiej. Wciąż wydaje się jednak mało prawdopodobne, by do transferu miało dojść już w najbliższym oknie. Dużo bardziej realistyczny jest scenariusz, w ramach którego Salah żegna się z ekipą The Reds po zakończeniu sezonu.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Koniec krótkiej absencji Salaha
- Maszyna Unaia Emery’ego się nie zatrzymuje. Historyczna seria!
- Niespełniony talent West Hamu skazany. Handlował narkotykami
fot. NewsPix.pl