Co to było? Reprezentanci Polski postanowili zbiorowo skompromitować się w defensywie i w efekcie stracili bramkę w konfrontacji z Maltą. Do przerwy tylko remisujemy z niżej notowanymi rywalami 1:1.

Spotkanie od początku układało się dla Biało-Czerwonych beznadziejnie. Nie stwarzaliśmy realnego zagrożenia pod bramką gospodarzy, podczas gdy ich ataki wyglądały na całkiem składne i groźne. Wydawało się jednak, że gol Roberta Lewandowskiego na 1:0 uspokoi sytuację. Ale nic bardziej mylnego.
Podopieczni Jana Urbana utrzymali prowadzenie tylko przez parę chwil.
Polska traci gola z Maltą! Co za błędy…
Już w 36. minucie gry Bartłomieja Drągowskiego pokonał Irvin Cardona.
Tak, to się stało…
Pierwszy gol reprezentacji Malty przeciwko Polsce… w historii.
🔴 📲 OGLĄDAJ #MLTPOL ▶️ https://t.co/UUT62L6L2U pic.twitter.com/K8XDyQyMFa
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 17, 2025
Trzeba powiedzieć otwarcie, że Maltańczycy zasłużyli na tego gola. Natomiast zachowanie Biało-Czerwonych w defensywie było tu po prostu karygodne.
Oby po przerwie ekipa Jana Urbana się obudziła i uniknęła wielkiej wpadki na zakończenie grupowych zmagań w eliminacjach do mistrzostw świata 2026.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Michał Skóraś – cichy wygrany ostatnich tygodni w reprezentacji Polski
- Roman Kosecki: „Jesteśmy organizacyjnym zaściankiem” [WYWIAD]
- Probierz testował, Urban zbudował. Wreszcie wiemy, w co gramy
- Nasz pierwszy koszyk już w małym stopniu zależy od nas
- Kapitan Malty chwali Polskę. „Czysty, bezpieczny kraj” [WYWIAD]
screen: TVP Sport