Mimo trudnej sytuacji latem – Lazio zajmuje ósmą lokatę w tabeli Serie A i realnie jest w walce o grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Na szczęście dla Maurizio Sarriego koszmar z indeksem płynności finansowej powoli idzie w zapomnienie. Jego pracodawca oficjalnie ogłosił, że w styczniu klub będzie mógł dokonywać ruchów podczas okna transferowego.
Latem była cisza. Zaburzony indeks płynności oznaczał brak ruchów
Maurizio Sarri – choć radził sobie z zaistniałą sytuacją bardzo dobrze – sam przyczynił się poniekąd do jej pogorszenia. W derbowym meczu z Romą do tego stopnia nie chciał ryzykować zmiany, że Nicolo Rovella kuśtykał blisko 20 minut. Wywołało to wściekłość choćby Matteo Guendouziego.
W tym samym spotkaniu, z gry wypadł jeszcze Fisayo Dele-Bashiru, a czerwoną kartkę otrzymał za brutalny wślizg Reda Belahyane. Do tego stopnia było źle z pomocą Lazio, że do składu… przywrócono Tomę Basicia. Były piłkarz Girondins de Bordeaux nie zagrał ani jednego spotkania w ubiegłym sezonie.
Z braku laku i z powodu urazów Chorwat stał się ponownie wartościową opcją. Szansa dla piłkarza z Bałkanów opłaciła się – odwdzięczył się m. in. golem w prestiżowym meczu z Juventusem, który dał wygraną 1:0.
Żeby nie było za smutno – Holender Tijjani Noslin „wysprzęglił się” w rodzimej telewizji, że klub do zdjęcia transferowego embarga latem potrzebował znaleźć 100 milionów euro. Portal La Lazio Siamo Noi dementował te informacje i zasugerował, że wkrótce kwota ta ma znacząco zmaleć.
𝐋𝐚 𝐒.𝐒. 𝐋𝐚𝐳𝐢𝐨 𝐩𝐮𝐨̀ 𝐨𝐩𝐞𝐫𝐚𝐫𝐞 𝐥𝐢𝐛𝐞𝐫𝐚𝐦𝐞𝐧𝐭𝐞 𝐬𝐮𝐥 𝐦𝐞𝐫𝐜𝐚𝐭𝐨 𝐝𝐢 𝐠𝐞𝐧𝐧𝐚𝐢𝐨.
Si entra in una nuova fase della stagione, valutando prontamente con attenzione e responsabilità ogni opportunità utile a rafforzare il progetto sportivo.
Visione… pic.twitter.com/feaCKVC8wq
— S.S.Lazio (@OfficialSSLazio) December 23, 2025
I faktycznie, tego typu zmartwienia to już przeszłość. Lazio ogłosiło, że ponownie może wykonywać transfery. Oto, co zamieścił klub w oficjalnym oświadczeniu:
– Lazio może swobodnie działać na styczniowym rynku transferowym. Wchodzimy w nową fazę sezonu, szybko i uważnie oceniając każdą możliwość wzmocnienia projektu sportowego.
– Jasna wizja, konsekwentna praca i przemyślane decyzje: klub kontynuuje swoją podróż, której celem jest budowanie wartości przy jednoczesnym poszanowaniu swojej tożsamości i planów rozwoju (…) Przyszłość budujemy krok po kroku. Do boju Lazio!
To o tyle dobre wiadomości, że klub będzie miał pole manewru i faktycznie zapowiada się na wzmocnienia kadry w najbliższym czasie.
Al-Ittihad su Nuno Tavares, in uscita dalla Lazio.
🎥 Tutto su YouTube: https://t.co/SWStVoJ1bL pic.twitter.com/E8XGRpfh2N
— Matteo Moretto (@MatteMoretto) December 23, 2025
Choć w listopadzie plotkowano jeszcze, że na podpisanie umowy czeka Lorenzo Insgine, teraz głównie mówi się o sprzedażach. Według najnowszych plotek Nuno Tavares ma przejść do Al-Ittihad w Arabii Saudyjskiej, a Valentin Castellanos ponownie jest kuszony przez Flamengo.
Ostatni zwycięzca Copa Libertadores oferuje pieniądze z gatunku nie do odrzucenia. 22 miliony euro plus bonusy za piłkarza z 15 golami ligowymi w ostatnich trzech sezonach. To całkiem spora suma. Trenerem w klubie z Rio de Janeiro jest Filipe Luis Kasmirski.
Portugalski wahadłowy z kolei zgubił formę niczym jego rodak z Legii, Ruben Vinagre. W przypadku sprzedaży, 40 procent z kwoty transferu otrzyma Arsenal.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Origi i Milan w końcu rozstali się
- Wiśniewski wróci do Serie A? Jest jeden warunek
- Semenyo coraz bliżej transferu
Fot. Newspix