Reklama

Isak w końcu trafił! Liverpool nareszcie wygrał

Wojciech Piela

30 listopada 2025, 17:14 • 2 min czytania 1 komentarz

Kibice Liverpoolu wreszcie doczekali się pozytywnego akcentu. The Reds pokonali West Ham 2:0, przerywając fatalną serię ostatnich występów. Pierwszego gola w Premier League dla Liverpoolu po transferze za 125 milionów funtów strzelił Alexander Isak. 

Isak w końcu trafił! Liverpool nareszcie wygrał

Drużyna Arne Slota znajdowała się w głębokim kryzysie — mistrzowie Anglii przegrali dziewięć z poprzednich dwunastu spotkań, a w mediach coraz częściej pojawiały się spekulacje na temat niepewnej przyszłości trenera. Starcie z West Hamem miało przynieść długo wyczekiwane przełamanie, i od pierwszych minut wydawało się, że gospodarze są na dobrej drodze.

Reklama

Liverpool nareszcie wygrał! Isak w końcu trafił

Liverpool zdecydowanie dominował w grze i niemal całkowicie ograniczył ofensywne zapędy rywali, nie pozwalając im na oddanie choćby jednego strzału. Najlepszą sytuację przed przerwą gospodarze stworzyli sobie w 23. minucie: po centrze Joe Gomeza i zgraniu piłki przez Cody’ego Gakpo przed szansą stanęli Florian Wirtz oraz Alexander Isak, ale obaj nie zdołali skierować piłki do bramki.

Wirtz mógł wpisać się na listę strzelców także tuż przed końcem pierwszej połowy. Po długim podaniu Virgila van Dijka i kolejnym zgraniu Gakpo znalazł się w dobrej pozycji, lecz jego uderzenie było zbyt słabe, by pokonać Alphonse’a Areolę.

Po przerwie przewaga Liverpoolu w końcu przyniosła efekt. W 60. minucie Wirtz posłał piłkę w pole karne do Gakpo, ten idealnie wystawił ją Isakowi, a Szwed pewnym strzałem zdobył swojego pierwszego gola w barwach The Reds w Premier League.

West Ham nie zdołał odpowiedzieć, a jego sytuację dodatkowo skomplikowało zachowanie Lucasa Paquety, który w końcówce obejrzał czerwoną kartkę po dyskusjach z arbitrem. Osłabiony zespół Nuno Espirito Santo nie był już w stanie nawiązać walki, a Liverpool wykorzystał przewagę liczebną — w doliczonym czasie gry wynik ustalił Gakpo.

Dzięki wygranej Liverpool awansował na ósmą lokatę w ligowej tabeli. Do miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów traci zaledwie cztery punkty, więc walka o czołówkę jest wciąż jak najbardziej realna.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

1 komentarz

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Anglia

Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]

Wojciech Piela
3
Pub, punk i Premier League – Sean Dyche bez filtra [FourFourTwo]
Reklama
Reklama