Wśród zawodników nie brakuje jednostek, które nie boją się zabierać głos w ważnych sprawach. Niedawno wypowiadał się Hector Bellerin, który stwierdził, że stadiony piłkarskie nie są bezpiecznym miejscem dla osób LGBT. Tym razem w język nie gryzł się piłkarz Athletiku – Inaki Williams. Wkrótce zagra on w Superpucharze Hiszpanii ze swoją drużyną. Ghańczyk wprost nazwał granie w Arabii Saudyjskiej „g*wnianą sprawą”.
Piłkarze coraz częściej wypowiadają się na istotne tematy. Adrien Rabiot był przeciwny rozgrywaniu meczu Serie A w Australii, kilkanaście miesięcy temu głośno było o możliwym buncie, z uwagi na nadmiar meczów piłkarskich w kalendarzu. Uderza to w widowisko i jego jakość. Dość szybko też upadł temat Superligi.
Williams nie gryzie się w język
Tym razem swoje niezadowolenie wyraził Inaki Williams, który na dniach rozpocznie grę w Superpucharze Hiszpanii. Nie jest on fanem tej formuły turnieju – a zwłaszcza jego lokalizacji. Przed kamerami El Chiringuito powiedział on:
– Mówiłem to już wielokrotnie, bo nie gryzę się w język w takich tematach. Granie Superpucharu w Arabii Saudyjskiej to g*wniana sprawa. To granie rozgrywek krajowych w innym kraju i nie jest łatwe dla kibiców.
Jak się okazuje, reprezentant Ghany jest z tego faktu niezadowolony nie tylko dlatego, że to wyjazd poza Hiszpanię.
– Dla nas to jak granie poza domem. Do tego wkrótce zostanę ojcem.
Iñaki Williams, en El Chiriguinto: „Jugar la Supercopa en Arabia Saudí es una MIERDA. El tener que llevar una competición nacional a otro país no es fácil para los aficionados”.
„Para nosotros es como jugar fuera de casa. Encima voy a ser padre”.pic.twitter.com/HhVRhJSaRO
— Albert Ortega (@AlbertOrtegaES1) December 30, 2025
Nie od dziś wiadomo, że sport to ważne narzędzie w polityce. Od kilkunastu lat doskonale znanym pojęciem jest sportwashing, choć o ingerencji władz w wydarzenia piłkarskiej słyszano już w przypadku MŚ 1934 oraz w 1978, gdy Argentyną rządziła junta wojskowa z Jorge Videlą na czele.
Polityka i wielkie pieniądze, czyli obraz sportu od lat
Kraje Bliskiego Wschodu często skupiają się w ostatnim czasie na organizacji sportowych wydarzeń – wszystko to celem odwrócenia uwagi od problemu korupcji i, przede wszystkim, łamania praw człowieka. W związku z tym mamy do czynienia z wieloma impreza najwyższej rangi w tym rejonie świata. Od Formuły 1, po Rajd Dakar, aż po rozgrywki piłkarskie.
Oprócz tego – rozgrywanie meczów piłkarskich rangi krajowej w odległych zakątkach świata to w ostatnich miesiącach częsty pomysł. Jeden z meczów FC Barcelony miał odbyć się w Miami – wszystko w ramach La Liga. Do tego jednak nie dojdzie. Podobnie ma się sytuacja z długo wałkowanym tematem meczu Serie A w Australii.
BREAKING: Plans to stage a Serie A clash between AC Milan and Como in Australia have been cancelled 🚨 pic.twitter.com/n8go8VItLo
— Sky Sports News (@SkySportsNews) December 22, 2025
Milan z racji na otwarcie zimowych igrzysk olimpijskich miał rozegrać swoje spotkanie na Antypodach z Como. Po długich negocjacjach i braku zgody choćby na arbitra z konfederacji azjatyckiej – pomysł ten także porzucono, choć parę dni przed finalną decyzją władze były pewne powodzenia całej sprawy.
Styczeń 2026 to szósta edycja Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej. Aktualne porozumienie na rozgrywanie tego trofeum w obrębie Królestwa wygasa po 2029 roku.
Athletic wystąpi w niej z uwagi na czwartą lokatę w ostatnim sezonie La Liga. Tradycją stało się, że czterozespołowy superpuchar to mecze dwóch najlepszych zespołów z ligi oraz pucharu krajowego, ale w obydwu przypadkach chodziło o Barcelonę i Real Madryt.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mecz Serie A w Australii nie odbędzie się
- Spotkanie Barcelony w Miami odwołane
- Giakoumakis mógł grać w jednej drużynie z Hulkiem
Fot. Newspix