Uraz Ewy Pajor mniej poważny niż sądzono. Kilka tygodni przerwy

Wojciech Piela

13 października 2025, 17:29 • 2 min czytania 2

Dobre wieści dla kibiców Ewy Pajor i FC Barcelony – poniedziałkowe badania wykluczyły poważny uraz kolana, o którym spekulowano wczoraj. Kapitan reprezentacji Polski doznała kontuzji w meczu przeciwko Atletico Madryt, ale nie doszło do zerwania więzadła krzyżowego, jak sugerowały doniesienia z katalońskich mediów. Przerwa w grze potrwa kilka tygodni, a nie miesięcy.

Uraz Ewy Pajor mniej poważny niż sądzono. Kilka tygodni przerwy
Reklama

Podczas niedzielnego starcia z Atletico Femenino, zakończonego wysokim zwycięstwem Barcelony (6:0), Pajor zdobyła bramkę, ale niedługo później nabawiła się kontuzji kolana po niefortunnym starciu. Boisko opuściła z pomocą sztabu medycznego, co wywołało duże obawy o jej stan zdrowia.

Kilka tygodni przerwy Ewy Pajor. Uraz kolana mniej poważny niż sądzono

Po powrocie do Barcelony, Polka w poniedziałek rano przeszła rezonans magnetyczny w ośrodku Ciutat Esportiva Joan Gamper. Klub wydał oficjalny komunikat po godzinie 17:00, rozwiewając najczarniejsze scenariusze.

Reklama

– Zawodniczka pierwszej drużyny Ewa Pajor przeszła dziś rano uzupełniające badania lekarskie w Ciutat Esportiva Joan Gamper, które potwierdziły uraz kompleksu więzadłowego tylno-bocznego prawego kolana bez innych urazów towarzyszących. Leczenie będzie zachowawcze, a szacowany czas rekonwalescencji wyniesie od 4 do 6 tygodni – poinformowała FC Barcelona.

Chociaż kontuzja nie okazała się aż tak poważna, nadal oznacza kilkutygodniową przerwę dla jednej z kluczowych postaci drużyny. Pajor, która niedawno stała się najlepszą strzelczynią Barcelony, opuści zarówno mecze ligowe, jak i najbliższe spotkania reprezentacji Polski.

Zdążyła już znaleźć się na liście powołanych na mecze z Holandią (24 października) i Walią (28 października), jednak z powodu urazu nie będzie mogła w nich wystąpić.

CZYTAJ WIĘCEJ O FC BARCELONIE:

fot. Newspix

2 komentarze

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Hiszpania

Marcus Rashford o przyszłości w Barcelonie. Jasna deklaracja

Braian Wilma
0
Marcus Rashford o przyszłości w Barcelonie. Jasna deklaracja
Reklama
Reklama