Trudno kibicować tym Anglikom

Damian Smyk

Autor:Damian Smyk

08 lipca 2021, 00:42 • 4 min czytania

Prawie wszystkie mecze grają u siebie. Na finał wespół z UEFĄ nie wpuścili gości spoza wysp. Inni latali po całej Europie i nie tylko, a oni siedzieli sobie niemal cały czas na Wembley. No i na dodatek ten wątpliwy karny. Oj, trudno – będąc neutralnym kibicem – kibicować na tym turnieju Anglikom.

I to nie tak, że winimy za to Kane’a czy innego Walkera. Przecież to nie oni ustalali terminarz i nie oni decydowali, że Dania przed półfinałem będzie musiała wybrać się do Baku – na najdalej oddalony stadion od Wembley. I to na stadion, na których było blisko 30 stopni.

Trudno obwiniać nam sam angielski zespół, no bo czego oni tu są winni. Okej, Sterlingowi można wytknąć to, że szuka rzutów karnych tak, jak na kacu szuka się butelki wody. Ale koniec końców ktoś na te jego padolino musi się nabrać. Gdyby to działo się kilka lat temu – cóż, bywa, sędzia się pomylił, dał się oszukać, złapał się na stary skecz. Ale nie dzisiaj. Nie przy wideoweryfikacjach, ośmioosobowym zespole VAR.

Wiemy, że w Polsce jest sporo osób, które pasjonują się Premier League. A że są blisko angielskiej ekstraklasy, to też pewnie trzymają kciuki za Lwów Albionu. Nie dziwimy się – przy braku reprezentacji Polski w fazie pucharowej kogoś trzeba było sobie znaleźć do sympatyzowania. Natomiast stawiamy się w roli bezstronnego kibica, który przyjmuje bodźce, informacje, sygnały i na tej podstawie buduje sobie jakiś obraz tego turnieju.

Z jednej strony miał Duńczyków. Kapelę, która niespodziewanie znalazła się w półfinale. I która gra ładnie dla oka, miała mnóstwo sytuacji strzeleckich, oddawała prawie najwięcej strzałów na tym turnieju, miała wysoki współczynnik goli oczekiwanych. Do tego ta poruszająco-wzruszająca historia z Eriksenem.

A z drugiej Anglia. Która grała diabelsko skutecznie. Do dziś nie straciła żadnego gola na tym turnieju. Ale też Anglia miała za sobą swój stadion, swoich kibiców, terminarz ułożony idealnie pod nich. Prawie przez całe Euro nie ruszyli tyłków z Wembley, gdy inni latali do Kopenhagi, Sewilli, Baku czy Petersburga. Na finał UEFA i władze brytyjskie wpuścili tylko fanów z Anglii – w zdecydowanej większości Anglików oraz obcokrajowców, którzy akurat np. mieszkają na miejscu.

Wielu z was pewnie trzymało kciuki za tego duńskiego kopciuszka.

Ale dostaliśmy kolejny powód, by patrzeć z jakąś taką niechęcią na Lwy Albionu. No bo ten karny, który zadecydował o losach półfinału…

Czy jest kontakt przy tym karnym? No jest, jakiś tam z powtórki zza pleców Sterlinga jest.

Ale czy to kontakt powodujący upadek? Przy piłkarzy, który nie szuka karnego – bez szans. Sterling chciał karnego i przy małym pretekście wyłożył się jak długi. Znamy tego gościa nie od dziś. Zresztą gdyby Kjaer nie załadował swojaka w pierwszej połowie, to w tej sytuacji Sterling też miał już wyrzucone ręce w górę i domagał się rzutu karnego.

Teza o tym, że Anglicy zostali przepchnięci do finału jest karkołomna. W przekroju całego meczu byli lepsi, Duńczycy w dogrywce opadli już kompletnie z sił i nie wykluczamy, że przy 1:1 Anglia może byłaby w stanie wcisnąć gola i bez tego wydumanego karnego. Natomiast w całej tej narracji widzimy jasny obraz: dobrzy i pokrzywdzeni Duńczycy, źli i wspomagani Anglicy.

Pytanie tylko – czy w tej całej narracji trzeba strzelać do Anglików? Bo mamy wrażenie, że strzały spadające na Anglików tak naprawdę powinna zgarniać UEFA. To UEFA wymyśliła poroniony pomysł z Euro rozsianym po całej Europie. Również UEFA ułożyła tak terminarz, że Anglicy grają wszystkie spotkania u siebie. To też decyzja m.in. UEFA, że na półfinały i finały wejdą w przytłaczającej większości Anglicy. Wreszcie to UEFA wybrała jakiś przedziwny klucz przy dobrze sędziów na kluczowe mecze. Danny Makkelie dziś, Felix Brych wczoraj? No to są jakieś jaja.

Zatem nawet jeśli Anglikom trudno jest kibicować, to pamiętajmy o tym, że to UEFA zrobiła wiele, by popsuć tak zajebiste pod względem piłkarskim Euro.

fot. NewsPix

Pochodzi z Poznania, choć nie z samego. Prowadzący audycję "Stacja Poznań". Lubujący się w tekstach analitycznych, problemowych. Sercem najbliżej mu rodzimej Ekstraklasie. Dwupunktowiec.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Konferencji

Raków najlepszy z polskich drużyn. TOP 3 Ligi Konferencji wygląda miło

redakcja
3
Raków najlepszy z polskich drużyn. TOP 3 Ligi Konferencji wygląda miło
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama