Lech nabiera rozpędu, Legia gra dopiero po knockdownie
Ja wiem, że powinno być o meczu. Kto lepszy, kto gorszy, kto nawalił, kto błysnął, kto pokazał charakter, kto się spalił, czy Lech zerwał z chimerycznością, Legia z nieporadnością, czy zajebali sędziowie, czy był skandal, czy karty rozdawał: przypadek, nieskuteczność, taktyka. Zanim to wszystko, upieram się żebyśmy najpierw uczcili lob Zaura Sadajewa. Bowiem uważam, że oglądaliśmy nie mecz, a meczysko (choć oczywiście pierwszą połowę należy wymazać z pamięci), które […]
redakcja
• 4 min czytania
5