Samotność kapitana. Powiedz „Lewy”, gdzieś ty był? [Komentarz]
Powiedz, stary, gdzieś ty był? – można zanucić dziś wiekową melodię „Czerwonych Gitar” Robertowi Lewandowskiemu. Pierwszą połowę graliśmy w praktyce bez naszego kapitana. W pierwszym kwadransie „Lewy” nie zaliczył żadnego kontaktu z piłką. Przez pierwsze pół godziny – żadnego na połowie rywala. Przed przerwą – żadnego w w polu karnym Chorwatów. Tylko w jakim stopniu to wszystko jest w ogóle winą napastnika Barcelony? Już w meczu ze Szkocją zwracaliśmy uwagę na to, jak […]