Wszyscy zadają sobie pytanie, co dzieje się z Legią? W Gazecie Wyborczej dziś wywiad z prezesem Leśnodorskim – bite dwie strony, z którego wynika tyle, że… W sumie nie wiadomo. Poza tym, że powinna grać lepiej, bo tego się od niej wymaga. Na razie gra gorzej i składa się na to wiele czynników. Nas też mierzi, że lider tabeli przegrał osiem meczów w sezonie, że wiosną wygrał trzy spotkania na osiem, ale jak słuchamy niektórych dyskusji, to wydają nam się mocno od czapy. „Zdaje mnie się, więc się wypowiem…” – tylko na tej zasadzie.
W idealnym świecie tzw. eksperci powinni kształtować opinię. Najlepiej wypowiadając takie, których nie da się obalić w pięć sekund. Na łamach „Sportu” na przykład wyczytaliśmy dziś, jak Bogusław Kaczmarek zachęca działaczy Legii do pogrożenia palcem Henningowi Bergowi, bo ten „udaje Alexa Fergusona, a nim nie był, nie jest i nie będzie. Rozmontował Legię pod względem fizjologicznym, fundując zawodnikom odpoczynek, kiedy nie mieli prawa się zmęczyć, bo nie było czym”.
No, proszę, jaka świeża, ekspercka opinia.
„Rozmontował Legię pod względem fizjologicznym, fundując piłkarzom odpoczynek, kiedy ci nie mieli prawa się zmęczyć”. Tak nas to zastanowiło, że aż przewróciliśmy całe 90minut.pl do góry nogami. Bo wiadomo – rotacja, rotacją, ale w życiu nie przyszłoby nam do głowy, by stwierdzić, że Legia gorzej radzi sobie w lidze, bo Berg niepotrzebnie pofolgował piłkarzom, zamiast przykręcić.
Oto dziesięciu legionistów z największą liczbą rozegranych minut w sezonie 2014/15:
Vrdoljak – 44 mecze, 3663 minuty
Kuciak – 41 meczów, 3652 minuty
Rzeźniczak – 40 meczów, 3563 minuty
Jodłowiec – 41 meczów, 3437 minut
Żyro – 34 mecze – 2645 minut
Broź – 30 meczów, 2631 minut
Duda – 37 meczów, 2552 minuty
Kucharczyk – 36 meczów, 2464 minuty
Astiz – 26 meczów, 2400 minut
Brzyski – 27 meczów, 2279 minut
Dalej minut jest odrobinę mniej, ale liczba występów ciągle solidna: Saganowski – 40 meczów, Kosecki – 33, Sa – 27, Pinto – 25, Guilherme – 21 meczów, Lewczuk – 20.
Najpierw porównaliśmy te liczby z piłkarzami z Poznania. W końcu Lech też pograł odrobinę w pucharach i walczy o mistrzostwo Polski, jak Legia. Oto jego minuty:
Kamiński – 34 mecze, 2964 minuty
Kędziora – 33 mecze, 2842 minuty
Trałka – 30 meczów, 2697 minut
Hamalainen – 33 mecze, 2642 minuty
Pawłowski – 33 mecze, 2330 minut
Jevtić – 27 meczów, 2087 minut
Lovrencsics – 29 meczów, 2072 minuty
Douglas – 25 meczów, 1756 minut
Arajuuri – 20 meczów, 1626 minut
Henriquez – 20 meczów, 1635 minut
Sprawdziliśmy też inne zespoły. Wypisaliśmy tylko tych szczególnie „zmęczonych”, bo większość graczy podstawowego składu wybiegało dotychczas między 1500 a 2300 minut w sezonie. Oto rodzynki:
W Cracovii – Marciniak: 2565 minut
W Bełchatowie – Mak: 2478
W Łęcznej – Bonin: 2394
W Górniku – Danch: 2520
W Jagiellonii – Grzyb: 2597
W Koronie – Malarczyk: 2159
W Lechii – Janicki: 2259
W Piaście – Osyra: 2337
W Podbeskidziu – Chmiel: 2245
W Pogoni – Golla: 2490
W Ruchu – Surma: 3045
W Śląsku – F. Paixao: 2809
W Wiśle – Dudka: 2336
W Zawiszy – Ziajka: 2511
Można mieć do rotacji w Legii różne podejście. Nam też nie zawsze przypadało do gustu, że po boisku biegał Kosecki, kiedy mógł ktoś znacznie bardziej sensowny. Ale naprawdę Berg, pozwalając przez jakiś czas wielu swoim piłkarzom grać co 7 (dokładnie jak reszta stawki ligowej), a nie co 3 dni, rozmontował drużynę fizjologicznie, fundując odpoczynek, kiedy nikt nie powinien być zmęczony?
Czy nie tak właśnie powstaje typowa opinia „od czapy”?.
Albo w wersji Franka Smudy – wypowiedziana „na nosa”.
Szczęście, że oglądaliśmy Ekstraklasę, bo naprawdę słuchając Kaczmarka moglibyśmy pomyśleć, że w Warszawie mają dziś najbardziej wypoczętych piłkarzy w tym kraju. Kiedy liga grała, oni leżeli na hamakach. Dziwne tylko, że jakimś sposobem w TOP 10 zawodników spędzających najwięcej czasu na boisku w całym sezonie, mieliśmy tłum legionistów.
Swoją drogą, to symboliczne, że jedynym, który może się równać z Vrdoljakiem, Rzeźniczakiem albo Jodłowcem jest Surma. Facet za dwa miesiące skończy 38 lat.