Reklama

Hamann: – W Bayernie cieszą się, że Lewandowskiego już nie ma

Paweł Paczul

27 lipca 2022, 20:25 • 1 min czytania

Dietmar Hamann skomentował odejście Lewandowskiego z Bayernu.

Hamann: – W Bayernie cieszą się, że Lewandowskiego już nie ma

Były zawodnik Bawarczyków powiedział: – Myślę, że w Bayernie cieszą się, że Lewandowskiego już nie ma. On rozpoczął to całe zamieszanie, wygłosił kilka oświadczeń. Trzeba powiedzieć, że Bayern zachował się bardzo dobrze i profesjonalnie. Lewandowski zrobił klubowi wielką przysługę swoimi wypowiedziami. Bez nich pewnie nigdy nie osiągniętoby za niego takiej ceny. Choć odejście Lewandowskiego jest nieprzyjemne, to wyświadczył Bayernowi przysługę.

Reklama

Przypomnijmy, że Hamann namawiał Lewandowskiego, by ten nie bił rekordu Gerda Muellera. Mówił wtedy: – Uważam, że gdyby w ostatniej kolejce Bundesligi Lewandowski zdecydował się usiąść na ławce, gdyby nie podjął próby pobicia tego rekordu, to byłoby to coś niesamowitego. W tych trudnych czasach, również dla piłki, pokazałoby, że jest jeszcze miejsce na piękne gesty.

Czytaj więcej:

Fot. Newspix

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

LIVE: Historia zatoczyła koło. Legia znów gra w Gliwicach w opłakanym stanie

Mikołaj Duda
0
LIVE: Historia zatoczyła koło. Legia znów gra w Gliwicach w opłakanym stanie
Niemcy

Grabara bohaterem! Obronił karnego w końcowych minutach

Mikołaj Duda
0
Grabara bohaterem! Obronił karnego w końcowych minutach
Reklama
Reklama