Sky Sport Italia przekonuje, że Zlatan Ibrahimović zostanie w Milanie na jeszcze jeden rok.
Zlatan w poprzednim sezonie rozegrał 23 spotkania w Serie A i strzelił osiem bramek. Miał poza tym wielki wpływ na drużynę poza boiskiem – jest jej liderem, który często przemawia w szatni, a jego słowa trafiają do zawodników. Niestety, Szwed musiał się też udać na stół operacyjny, co będzie go kosztować pół roku przerwy. Ale Zlatan, jak to Zlatan, nie chce tak kończyć kariery, tylko pożegnać się na boisku.
Jak mówił: – Miałem opuchnięte kolano przez ostatnie pół roku. Grałem bez więzadła krzyżowego w lewym kolanie. Przyjąłem ponad 20 zastrzyków, opróżnialiśmy kolano raz w tygodniu. Codziennie brałem leki przeciwbólowe, ledwo spałem przez ból. Nigdy nie cierpiałem tak bardzo na boisku i poza nim. Ale zrobiłem z niemożliwego coś możliwego. Chciałem spełnić obietnicę i uczynić z tego zespołu i trenera mistrzów Włoch. Teraz mam trofeum i nowe wiązadło.
Według włoskich dziennikarzy porozumienie między nim a Milanem zostało zawarte. Piłkarz musi zejść z zarobków (mówi się o aż siedmiokrotnej redukcji), niemniej sporo pieniędzy wciąz będzie mógł podnieść z murawy.
CZYTAJ WIĘCEJ O WŁOSKIM FUTBOLU:
- Cudotwórca. Davide Nicola, trener od spraw beznadziejnych
- Co słychać w rzymskim ogródku? Jest pięknie, Zalewski rozkwitł
- „Kolejny koszmar”. Koniec Drągowskiego w Fiorentinie?
Fot. Newspix