– Polacy wspierają Ukrainę, odkąd zaczęła się wojna. Myślę, że to właśnie Polacy i Gruzini najbardziej wspierają obecnie Ukraińców. Nie dziwi mnie to, bo znam tutejszych ludzi. Bardzo lubię polską mentalność. Czuję się tu, jak w domu. Muszę się zastanowić, jak będę w stanie pomóc ludziom z Ukrainy, którzy tu przebywają. Wiem, że przybyło tu wiele matek z dziećmi, uciekających przed wojną, oni potrzebują wsparcia. Mieszkałem na Ukrainie przez dziesięć lat, więc teraz moją misją powinno być niesienie im pomocy, na tyle, na ile będę w stanie. Zrobię, co w mojej mocy – mówi Giorgi Citaiszwili, siedmiokrotny reprezentant Gruzji, który za młodu zaliczył wiele meczów w młodzieżowych kadrach Ukrainy, w rozmowie z Interią.
W miniony weekend Gruzin zadebiutował w Ekstraklasie i zaliczył asystę przy bramce Stefana Savicia w wygranym 4:1 przez Wisłę Kraków spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Wcześniej zakładał koszulkę Czornomorca Odessa. Jesienią młody pomocnik rozegrał 13 meczów w ukraińskiej ekstraklasie i strzelił jednego gola. Wcześniej był zawodnikiem Dynama Kijów, dla którego na przestrzeni kilku sezonów zaliczył 24 występy. Teraz ma pomóc Białej Gwieździe w walce o utrzymanie w polskiej elicie.
Ta drużyna ma dużą jakość, wielką historię. Czasem zdarza się mieć słabszy sezon czy dwa, ale mamy jako zespół motywację i jakość, by być wyżej w tabeli. I – co ważne – mamy jeszcze trochę czasu, by odmienić naszą sytuację. Ekstraklasa jest dobrą ligą, powiedziałbym, że niedocenianą w świecie. Gdy widzę te stadiony, jakość gry, to uważam, że naprawdę jest tu duży potencjał – komentuje Citaiszwili w Interii.
Czytaj więcej o wojnie na Ukrainie:
- Różne losy Kwaracchelii i Szymańskiego. Kto odszedł, a kto został w lidze rosyjskiej?
- Rosyjskie kluby – nie. Rosyjska kadra – nie. Ale piłkarze z ich ligi już nam pasują?
- Jak i po co Gazprom i Rosja kupiły futbol
- Rosja – nowy rynek krótkoterminowych okazji
Fot. Newspix