Nowy rok w Premier League zaczyna się idealnie dla polskich piłkarzy. Mateusz Klich wyszedł na boisko w podstawowym składzie Leeds, a jego asysta dała drużynie Marcelo Bielsy prowadzenie w meczu z Burnley. Było ono cenne, bo mecz zakończył się wygraną „Pawi”.
Dla Leeds było to bardzo ważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie w angielskiej ekstraklasie. Jak do tej pory „Pawie” wygrały tylko trzy spotkania i wyprzedzały będące w strefie spadkowej Burnley o pięć punktów. Zespół Klicha notował passę czterech meczów bez zwycięstwa i trzech porażek. Wiele wskazywało, że pierwsza z nich będzie kontynuowana, bo na kwadrans przed końcem meczu na tablicy widniał wynik 1:1. Wtedy Leeds krótko rozegrało rzut rożny, Raphinha podał do Mateusza Klicha, a Polak wystawił piłkę Stuartowi Dallasowi.
Klich zaliczył tym samym drugą asystę w sezonie. Polak był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku, bo dorzucił do tego siedem kluczowych podań. Leeds z kolei podwyższyło prowadzenie w doliczonym czasie gry, wygrywając ostatecznie 3:1.
CZYTAJ TAKŻE:
- Drugie oblicze Leeds – zagubione, zagrożone spadkiem
- Środek pola z Premier League – kiedy mieliśmy taki komfort?
Leeds United – Burnley 3:1 (1:0)
Harrison 39′, Dallas 77′, James 92′ – Cornet 54′
fot. Newspix