Robert Lewandowski strzelił dwa gole w meczu Bayernu ze Stuttgartem, ale cieszył się z nich w mniejszym stopniu niż zwykle (a i tak nie należy do wulkanów emocji), więc niemieckie media zaczęły plotkować – może Lewemu coś nie pasuje, może Lewy jest niezadowolony, może Lewy czeka na transfer…
– Interesuje mnie tylko to, że strzelił te gole. Nie ma dla mnie znaczenia, czy cieszył się z nich w taki czy inny sposób. Lub czy nie cieszył się wcale. Ważne jest to, że znów zdobył bramki – skomentował to wszystko Julian Nagelsmann.
Sternik Bayernu dodał też, że nie powinno przywiązywać się większej wagi do podobnych zachowań piłkarzy.
– Jesteśmy tylko ludźmi. Każdy z nas może być przecież niezadowolony. Robert jest niesamowicie ambitny, co jest jego niebywałą zaletą. To normalne, że nie zawsze jest się zadowolonym z wszystkiego, co dzieje się na boisku. Wiemy jednak, że zawsze możemy polegać na Lewym.
CZYTAJ TAKŻE:
- Rummenigge: – Mój najlepszy transfer? Lewandowski
- Pożar w raju. O kryzysie RB Lipsk
- Jak mogę być dumny z sukcesów Bayernu? Pieniędzy z Kataru trzeba się wstydzić
Fot. Newspix