Jak podaje Le Parisien, władze PSG stają się niecierpliwe. Francuzi nie wykluczają możliwości zerwania kontraktu z Sergio Ramosem, który jeszcze nie zadebiutował w nowych barwach.
Hiszpan przeniósł się do Francji na zasadzie wolnego transferu, kończąc swoją wieloletnią przygodę z Realem Madryt. Jednakże mimo kilku miesięcy, które upłynęły od tego ruchu, to Królewscy pozostają ostatnim klubem, który reprezentował obrońca.
W PSG Ramos nie zagrał jeszcze choćby minuty w oficjalnym spotkaniu. Ostatni raz na boisko wybiegł w maju 2021, ale wówczas grał jeszcze dla Realu Madryt. Niedługo później doznał urazu łydki, co pokrzyżowało plany rychłego debitu w nowym zespole. Nikt jednak nie sądził, że absencja defensora potrwa tak długo.
– Wiara, jaką niektórzy pokładali w momencie podpisania kontraktu, nie jest już niezachwiana. Władze czują, że popełniono błąd dokonując takiego transferu. Klub chętnie pozwoli Hiszpanowi na odejście, jeśli jego problemy będą się przeciągać – czytamy w Le Parisien.
Alarmujące są również doniesienia dziennikarza, Abdellaha Boulmy: – Lekarze PSG wyrażali wątpliwości co do zdolności Sergio Ramosa do powrotu na najwyższy poziom już od czasu pierwszych badań Hiszpana. Nie można zatem wykluczyć, że Hiszpan już nigdy nie będzie w stanie grać tak, jak jeszcze kilka miesięcy temu.
Na niezadowolenie włodarzy wpływ ma także pensja Sergio Ramosa. 250 tysięcy funtów na tydzień oznacza, że Hiszpan zarobił już ponad 4 miliony funtów i to bez ruszania się z trybun.
Czytaj także:
Fot.Newspix