Bartłomiej Pawłowski w drodze do Bydgoszczy. Jak już wczoraj informowaliśmy, decyzja Kuby Koseckiego o pozostaniu w Legii mogła nieco skomplikować plany skrzydłowemu Lechii, ale ostatecznie tak się nie stało. Jerzy Brzęczek dał Pawłowskiemu zielone światło na odejście. 22-latek przegrał rywalizację z Grzelczakiem i – widząc, że stracił perspektywy na grę – postanowił odejść.
Dzisiaj – jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego – powinno zostać ogłoszone wypożyczenie byłego skrzydłowego Malagi. Pawłowski powalczy tym samym o odbudowanie kariery w Zawiszy. W Maladze przepadł, co dało się jeszcze zrozumieć, ale po powrocie do ekstraklasy okazało się, że nawet na tym poziomie ma problemy z pokazaniem jakiejkolwiek jakości. W poprzedniej rundzie nie strzelił gola, nie zaliczył asysty i – mówiąc brutalnie – został przez Lechię wypluty jak wielu obcokrajowców.
Zawisza to dla niego ostatnia deska ratunku. Tam – biorąc pod uwagę kompletny brak konkurencji – przynajmniej będzie mógł w końcu pograć.
Fot. FotoPyK