– Trochę oswoiłem się z tym, że odchodzę z reprezentacji. Początek zgrupowania był jednak ciut tremujący, bo to niestandardowa okoliczność. W drodze na ostatni dzisiejszy trening koledzy uświadomili mnie, że to moje ostatnie kadrowe zajęcia. Takie mam wrażenie, że niektórzy jeszcze podsycają tę atmosferę, że wszystko, co tutaj robię, to jest jakaś puenta, jakaś kropka tej całej historii. Że to już ostatni raz. Czy jutro zejdę w 57. minucie spotkania? Myślę, że właśnie tak to będzie wyglądało w meczu z San Marino – mówił Łukasz Fabiański na konferencji prasowej reprezentacji Polski przed meczem z San Marino. Spisaliśmy najciekawsze wypowiedzi odchodzącego bramkarza polskiej kadry i selekcjonera Paulo Sousy.
Fabiański o… ewentualnym powrocie do Legii
Nie zastanawiałem się nad tym. Jedyne, co mogę powiedzieć to, że spełnieniem marzeń jest dla mnie możliwość skończenia kariery reprezentacyjnej w Warszawie. Pełne trybuny, mnóstwo wspaniałych kibiców na pięknym Stadionie Narodowym. To cudowna sprawa.
Fabiański o… meczu z San Marino
Trochę oswoiłem się z tym, że odchodzę z reprezentacji. Początek zgrupowania był jednak ciut tremujący, bo to niestandardowa okoliczność. W drodze na ostatni dzisiejszy trening koledzy uświadomili mnie, że to moje ostatnie kadrowe zajęcia. Takie mam wrażenie, że niektórzy jeszcze podsycają tę atmosferę, że wszystko, co tutaj robię, to jest jakaś puenta, jakaś kropka tej całej historii. Że to już ostatni raz. Czy jutro zejdę w 57. minucie spotkania? Myślę, że właśnie tak to będzie wyglądało w meczu z San Marino.
Fabiański o… najlepszych momentach w kadrze
Mam wybrać top trzy? Numer jeden: debiut, to zawsze spełnienie marzeń dla każdego chłopaka, który gra w piłkę i chce usłyszeć narodowy hymn przed meczem reprezentacji. Numer dwa: jednym z ważniejszych momentów dla mnie były słowa Adama Nawałki, który w trakcie eliminacji do Euro 2016 powiedział, że teraz to ja jestem jedynką. Dążyłem do tego przez wiele lat. Numer trzy: może właśnie ten pożegnalny mecz z San Marino?
Fabiański o… serii karnych z Portugalią
Gdybym miał pilota do cofania czasu, to nie wahałbym się i cofnąłbym się właśnie do tego momentu. Nie wiem, czy udałoby mi się coś obronić, ale na pewno chciałbym spróbować jeszcze raz. To był taki moment, że jedna, może dwie sytuacje pozwoliłyby nam przejść do wielkiej historii polskiego futbolu.
Fabiański o… momencie zakończenia kariery reprezentacyjnej
Od początku byłem nastawiony na to, że Euro 2020 będzie dla mnie ostatnim reprezentacyjnym turniejem. Takie było marzenie, takie były moje myśli. Byłem nastawiony na to, że odchodzę z kadry wraz z końcem Euro, i to niezależnie od wszystkich okoliczności. Byłem przekonany, mocno zdecydowany do słuszności swojej decyzji.
Fabiański o… ewentualny powrót do kadry w razie kontuzji podstawowych bramkarzy
Nie będzie żadnego problemu, ja nie wrócę. Jest gro zdolnych młodych polskich bramkarzy, którzy zasługują, żeby w przyszłości dostać szansę. Nie powinniśmy skupiać się na innych postaciach. W piłce nożnej też chodzi o to, żeby w nieoczywistych sytuacjach stawiać na młodych, co później może tylko wszystkim wyjść na dobre.
Fabiański o… klubowej przyszłości
Mam takie marzenie, żeby dać radę utrzymać się na wysokim poziomie do czterdziestego roku życia. Nie wiem, czy będę bramkarzem, który będzie grał regularnie do takiego wieku, ale taką mam nadzieję. W kwestii emocjonalnej nic się nie zmieniło. Dalej sprawia mi to wszystko olbrzymią radość, dalej cieszę się tym sportem każdego dnia i nie czuję żadnego zmęczenia psychicznego. Oby tylko zdrowie dopisało. Czy chciałbym kończyć karierę piłkarską w Anglii? Nie można wszystkiego stawiać na opcję A, trzeba zostawić sobie furtkę na opcję B. Na pewno przyjdzie taki moment w w moim życiu, kiedy będziemy podejmować decyzje przez wzgląd na rodzinę, a nie na samego mnie.
Obstawiaj mecze reprezentacji Polski na Fuksiarz.pl
Sousa o… Łukaszu Fabiańskim
Świetny zawodnik, wielki profesjonalista. Osiągnął wielki sukces w tym sporcie. Nie każdy ma możliwość zostania pożegnanym w taki sposób, w jaki zostanie pożegnany Łukasz Fabiański na Stadionie Narodowym. Jaki to człowiek? Każdy rodzic chciałby mieć takiego syna, każdy trener chciałby mieć takiego zawodnika, każdy człowiek chciałby mieć takiego przyjaciela. To wrażliwy, emocjonalny, dobry człowiek. Wszyscy mówią mu, że to koniec, że to pożegnanie, ale zobaczymy. Może to początek nowej drogi z reprezentacją, z federacją, kto wie. Ma tak dużo do zaoferowania tej grupie, że nie można z niego po prostu zrezygnować w ciągu następnych kilu lat.
Sousa o… postawieniu na Szczęsnego, nie na Fabiańskiego
Podjąłem taką, a nie inną decyzję. Zanim poinformowałem was o moim wyborze, rozmawiałem zarówno ze Szczęsny, jak i z Fabiańskim. Tak utrzymuje dobrą atmosferę w zespole. Jestem zadowolony ze swojej decyzji. Wchodzi nowe pokolenie bramkarzy. Piłkarzy na takim poziomie, że w najbliższej przyszłości mogą zawalczyć o bluzę z numerem jeden – Bartłomiej Drągowski, Kamil Grabara i Radosław Majecki. Oczywiście, są też inni, polska ma wielką szkołę bramkarzy.
Sousa o… czystych kontach reprezentacji
Nie powiem, czy wolę wygrać z San Marino 7:1 czy 3:0, bo zależy mi przede wszystkim na tym, żeby nasz zespół wygrać. Chcemy skupiać się na budowaniu mentalności zwycięzców, strzelaniu bramek, byciu agresywnymi z piłką i bez piłki, wyprowadzaniu skutecznych kontrataków, utrzymywaniu się możliwe jak najbliżej pola karnego drużyny rywali. To chcę zobaczyć w moim zespole, w moich chłopakach. Zależy mi na tym, żeby każdy nasz przeciwnik uświadamiał sobie to, z jak silną drużyną gra.
Sousa o… meczu z San Marino
Musimy okazać szacunek rywalom. To istotne, bo we współczesnej piłce każdy przeciwnik może strzelić bramkę, może nawet wygrać. Tylko jeśli zagramy razem, zespołowo, ramię w ramię, możemy zwyciężyć. Co stało się w drugiej połowie meczu z San Marino? Nasz przeciwnik podjął decyzję o tym, żeby działać dużo odważniej, żeby ustawić wyższy pressing i podjęliśmy parę złych decyzji na poziomie indywidualnym. I to może wydarzyć się, kiedy integrujemy młodych piłkarzy z naszym systemem. Wy, dziennikarze, najpierw krytykujecie nas za niewystawianie młodych piłkarzy, a potem krytykujecie młodych piłkarzy, kiedy popełniają błędy w meczach. Zachowujmy równowagę. Myślę, że jutro San Marino też wywrze na nas presję na samym początku, spróbuje zagrać odważnie, a my dokonamy korekt w ustawieniu i myślę, że w drugiej połowie nastrzelamy trochę goli.
Czytaj także:
- Najważniejsze momenty Fabiańskiego w reprezentacji
- Jak wyglądałaby kadra złożona z ligowców [ANALIZA]
Fot. Fotopyk