Reklama

Typowy Radomiak – do przerwy spanie, w końcówce zasuwanie

redakcja

Autor:redakcja

02 października 2021, 15:23 • 3 min czytania 2 komentarze

No nie rozpieszczają nas piłkarze Ekstraklasy w tej kolejce. Całe dotychczasowe granie wygląda jak jedno wielkie wyczekiwanie na przerwę na mecze reprezentacji – byle się do niej doturlać. Wczoraj wynudziliśmy się na meczach Zagłębia Lubin z Jagiellonią Białystok i Piasta Gliwice z Wisłą Kraków, a sobota z polską ligą zaczęła nam się od przeciągania liny między beniaminkami. W rowie z błotem ostatecznie nie wylądował nikt albo – podchodząc do sprawy inaczej – wylądowaliśmy w nim my, tracąc czas na to widowisko. 

Typowy Radomiak – do przerwy spanie, w końcówce zasuwanie

No niereformowalny jest ten Radomiak Radom, jeśli chodzi o pierwsze połowy. W środku tygodnia drużyna Dariusza Banasika odgryzła się przed przerwą Rakowowi Częstochowa, co było dopiero jej drugim trafieniem w tym sezonie w tej części gry, więc myśleliśmy, że może coś się ruszyło, no ale nie. Dziś gospodarze znów spóźnili się na spotkanie, byli pasywni, nie kwapiąc się do tego, by przed własną publicznością przycisnąć Bruk-Bet Termalikę. Oczywiście zdobywanie bramek i punktów w końcówkach spotkań, w co Leandro i spółka potrafią, też ma swój urok, ale chyba lepiej budzić się trochę wcześniej.

No ale okej, do tego jeszcze dojdziemy. W pierwszej połowie padły dwa gole w ciągu dwóch minut – problem polega na tym, że oba po przekroczeniu przepisów – Gergel dotknął futbolówkę ręką (i chyba również wcześniej faulował), a Radecki był na spalonym. Nie jesteśmy pewni, czy poza tymi sytuacjami statystycy znaleźli coś, co można zapisać po stronie celnych strzałów, więc zapomnijmy o tej części gry.

PANOWIE, CZEKAMY NA WAS. KTO POWINIEN JUŻ BŁYSNĄĆ W EKSTRAKLASIE?

Tym bardziej, że druga zaczęła się od mocnego uderzenia Bruk-Betu. Adam Radwański nie był co prawda tak szybki jak Federico Chiesa w meczu Juventusu z Chelsea, ale podejrzewamy, że spóźnialscy, którzy przerwę wykorzystali na parzenie kawy (wiadomo, że była potrzebna), nie załapali się na główkę piłkarza, który dość niespodziewanie mecz zaczął na ławce rezerwowych. 1-0 dla gości.

Reklama

Po chwili mogło nam się to spotkanie rozkręcić na dobre, bowiem Zbigniew Dobrynin odgwizdał karnego dla Radomiaka, ale na szczęście swoją decyzję cofnął po wizycie przy monitorze. Z perspektywy meczu patrząc, pewnie zrobiłoby się ciekawej, ale sprawiedliwości nie byłoby w tym za grosz, bowiem Abramowicz z Radwańskim walczyli bark w bark, a nawet aktywniejszy był w tej walce obrońca Radomiaka. A z dwojga złego jednak wolimy się ponudzić, niż odkręcać sprawę w Niewydrukowanej Tabeli.

No i na kolejne 30 minut spokojnie można było przyciąć komara, a w końcówce Radomiak przypomniał sobie, że trzeba popracować na punkty.

Sokół. Angielski. Rossi. Matos.

Trzech z nich zatrzymał Budziłek, dwóch w jednej akcji i to na pewno obrazek, na który warto zerknąć.

Reklama

Bramkarz Bruk-Bet, który świetnie radzi sobie po tym, jak zluzował Loskę, skapitulował dopiero w samej końcówce, gdy wspomniany Portugalczyk strzelał na dwa razy po wrzutce Abramowicza. Bruk-Bet już był w ogródku, już witał się z gąską, ale trzecie zwycięstwo z rzędu (drugie w lidze) stracił jednak zasłużenie. Niecieczanie niewiele zrobili w poszukiwaniu drugiej bramki, 10 minut przed końcem Mariusz Lewandowski zrobił zmiany, którymi jeszcze mocniej postawił na defensywę i to się zemściło. Wiadomo, że gdy jesteś w strefie spadkowej, myślisz przede wszystkim o tym, by się z niej wydostać, ale trener gości chyba zapomniał też o tym, że łatwiej się broni, gdy piłka jest daleko od twojego pola karnego.

ABRAMOWICZ: NIE MOŻEMY ZAKŁADAĆ TYLKO WALKI O UTRZYMANIE [WYWIAD]

 

 

Najnowsze

Piłka nożna

Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Szymon Janczyk
13
Rząd chce kobiet w zarządzie PZPN, PZPN się śmieje. Nitras, Kulesza i wolta klubów

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Kamil Warzocha
0
Rocha: W Brazylii jest ciężko. Byłem na testach, a trenerzy na mnie nie patrzyli

Komentarze

2 komentarze

Loading...