Menedżer Vladana Kovacevicia wysłał do WP Sportowych Faktów maila, w którym informuje, że dokona wszelkich starań, by jego piłkarz opuścił latem Raków Częstochowa. Trener Rakowa odpowiedział na zarzuty.
– Częstochowa jest zbyt małym miastem dla dwóch gwiazd. Dlatego chcemy „wyczyścić” pole i opuścić terytorium pana Papszuna – pisze w mailu Franjo Vranjković, wyraźnie zdegustowany tym, że jego piłkarz nie ma miejsca w składzie Rakowa z urzędu. Mimo fantastycznych występów w pierwszych meczach, Kovacević nie zawsze gra. Czasem ze względów zdrowotnych, czasem przez przepis o młodzieżowcu, gdy musi zwolnić miejsce Kacprowi Trelowskiemu.
Co na to Papszun? W rozmowie ze sport.pl kwituje sprawę jednym zdaniem: – Zalecam agentom Vladana kontakt z lekarzem i to najlepiej specjalistą.
Wygląda na to, że to dopiero początek przepychanek. Ciekawi nas, co zrobi teraz Raków. Wyłożył za Kovacevicia solidne pieniądze (największy transfer w historii klubu) i z pewnością chce na nim zarobić. A jeśli ma dojść do dużego transferu, musi grać. Tylko czy pół roku w Rakowie wystarczy, by Bośniak rozbił bank?
Fot. FotoPyK